Autor: habit (habit_at_mpm.lub.pl)
Data: Wed 12 Feb 2003 - 17:05:24 MET
Użytkownik <jerrod_at_op.pl> napisał w wiadomości
news:4650.00000ae1.3e4a27be_at_newsgate.onet.pl...
> Witam.
> Jak w temacie. Gralem sobie w giere i nagle komp sie zawiesil (nie moglem
> ruszyc myszka, "ctrl+alt+del" tez nic nie dalo), wiec go zresetowalem. Gdy
sie
> uruchamial, zatrzymal sie i tak czekal jakies 10 min. Wchodze do BIOSu i
tam
> okazuje sie ze nie mam twardego, wykrywa tylko CD-ROM. Sprawdzalem
podlaczenie -
> wszystko bylo na miejscu (probowalem podlaczac do dugiego kanalu IDE,
> probowalem bez czytnika i z nim - bez rezultatu). Dioda sygnalizujaca
prace
> twardego caly czas sie swieci. Dysk kreci sie normalnie (slychac go i gdy
go
> dotykam jest w miare cieply). Nie wiem co sie stalo. Czy dysk sie skopal,
czy
> co??. Pamietam, ze jak mialem Amige to tam byl tak programik
("HDToolBox"), w
> ktorym moglem wpisac ilosc cylindrow i on go potem sam wykrywal. Czy na
peceta
> tez jest cos podobnego? (slyszalem o Disk Managerze, ale on nic nie
pomogl).
> Aha. Najwazniejsze: Ten dysk to Western Digital (model WD75 - 4500RPM).
Jest to
> juz stary dysk (komp ma jakies 2,5 do 3 lat).
> Prosze pomozcie!!!
W ten sam sposob padl mi dysk Barracuda. Na wieki wiekow.
Habit
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:21:04 MET DST