Re: BSA - na jakiej zasadzie?

Autor: Peterphk (zapytaj_o_email_at_peterphk.pl)
Data: Mon 10 Feb 2003 - 17:37:44 MET


> >> Przyjść może, wejść niekoniecznie. Proponuję prosty test - idź do
> >> najbliższej większej firmy i zażądaj od ochroniarza wstępu np. do
> >> gabinetu prezesa.
> >
> > a po co do gabinetu prezesa ??? Mozna wejsc byle gdzie ... teraz prawie
> > kazdy ma kompa w biurze ...
> > Poza tym wejscie do jakiejkolwiek wiekszej firmy nigdy nie bylo dla mnie
> > problemem ...
> > Straznicy wogole nie zwracaja uwagi na to kto wchodzi ... mozesz
wymyslic
> > byle spiewke, ze cos musisz u kogos zalatwic i bez problemu wejdziesz
...
>
> No i co z tego?

ROTFL:)
Dales mi zadanie do wykonania wiec ci odpowiedzialem ... jak masz zamiar tak
prowadzic dyskusje to ja wysiadam ...

> >> A nie ma obowiązku posiadania komputera w firmie, deklaracje ZUS można
> >> zlecić w biurze rachunkowym.
> >
> > ale czy to jest oplacalne na dluzsza mete ??? Kompa mozna wliczyc w
koszty i
> > po sprawie. A nie kazda firme stac zeby placic co miesiac za uslugi
biura
> > rachunkowego...
>
> ROTFL, ale co to ma do rzeczy? :)))

Chocby to, ze w wiekszosci firm, ktora ma wiecej niz 5 pracownikow jest co
najmniej jeden komputer!!!
A sprawdzenie ile jaka firma ma pracownikow to nie problem i nie trzeba sie
wcale do niej udawac. W polaczeniu z informacja od czlowieka ktory nie lubi
tej firmy jest podstawa, zeby udac sie do tej firmy ... a jak sie jeszcze
trafi na pania Krysie to tym bardziej nie bedzie problemow ze
skontrolowaniem.

Koniec dyskusji ... bo za chwile zapomnisz znowu, ze zadawales mi jakies
pytanie ...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:19:49 MET DST