Re: BSA - na jakiej zasadzie?

Autor: Samotnik (samotnik_at_samotnia.eu.org)
Data: Mon 10 Feb 2003 - 14:27:03 MET


W artykule <b281ne$75m$1_at_absinth.dialog.net.pl> Peterphk napisał(a):
>> Tzn. mogą chcieć sprawdzić, ale nie
>> będą mieli nakazu rewizji, bo nie będą formalnie podstawy do podejrzeń.
>> Po prostu nie wpuszczasz ich bez nakazu do firmy i tyle.
>
> a co to mieszkanie prywatne ??? Do firmy kazdy moze przyjsc ...

No stary... Wstałem z podłogi, wytarłem monitor i już mogę pisać.

Przyjść może, wejść niekoniecznie. Proponuję prosty test - idź do
najbliższej większej firmy i zażądaj od ochroniarza wstępu np. do
gabinetu prezesa.

> Panowie powiedza poprosze okazac papierki na komputery ktora sa w ich
> zasiegu wzroku i wcale do tego nakazu nie potrzeba ... nawet jak nie widza
> komputerow a w firmie jest wiecej niz 5 pracownikow to i tak musisz miec co
> najmniej jeden komp ...

Same bzdury. Żadnych papierków nie musisz im pokazywać, nie musisz ich
nawet wpuszczać bez nakazu. A jeśli do firmy przyjdzie menel z ulicy, to
też muszę mu pokazać 'papierki na komputery'? W sensie formalnym panowie
z BSA bez nakazu nie różnią się niczym od takiego menela.

A nie ma obowiązku posiadania komputera w firmie, deklaracje ZUS można
zlecić w biurze rachunkowym.

>> BSA to zwykli kolesie w garniturach z kancelarii prawniczej, żadne tam
>> speckomando tworzone z weteranów jednostki GROM. ;)
>
> No jak zamkniesz drzwi to nie wejda, ale za utrudnianie mozesz miec
> problemy:)

Facet, co Ty piszesz? Zastanów się trochę. Jakie problemy? Zbirów naślą?
W sądzie wywalczą karę śmierci dla właściciela? I tak zawsze
idą na ugodę (3x wartość softu), bo im się proces nie opłaca.

-- 
Samotnik


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:19:47 MET DST