pobór mocy w laptopach

Autor: Paweł Paroń (pawelp_at_freeland.lublin.pl)
Data: Thu 07 Nov 2002 - 11:20:23 MET


Tak mi przyszło do głowy, jak to się dzieje, że procesor Athlon np. 1600+ w
pececie wydziela 60 czy 70W ciepła (czyli pobiera tyle mocy elektrycznej), a
są przecież notebooki z takimi procesorami (tzn. z takim zegarem, bo chyba
są to inne procki, w wersji do notebooków właśnie) i jakoś działają na
bateriach, raczej dłużej niż kilka minut, a przy tym obudowa się nie topi i
nie parzą w ręce, ani nie ma w nich huczących wiatraków, jak w tych
tandetnych blaszakach. No i bateria w notebooku nie ma wydajności rzędu 10A,
całkowita moc wydzielana w laptopie nie będzie większa niż kilkanaście, może
20W. A w blaszanym pudle 200W, albo i więcej, przy niewiele lepszych
parametrach.

Co stoi na przeszkodzie, żeby robić takie same procesory do "zwykłych"
pecetów? Czy chodzi tylko o sztuczne utrzymywanie "blaszaków" na poziomie
beznadziejnej tandety, co pozwala windować w kosmos ceny rzeczy choćby
minimalnie lepszych jakościowo?

Paweł



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:52:52 MET DST