Re: Segate vs IBM

Autor: Jakub Jewuła (biuro_at_skanowanie.com.pl)
Data: Thu 17 Oct 2002 - 23:05:14 MET DST


>>> To niestety Cie zmartwie, nie dotyczy to tylko "wegierskich" dyskow
>>> z serii DTLA... Filipiny i Tajlandia padly w komputerach znajomych
>>> oraz moim wlasnym.
>>
>> Co u ciebie, nie u wszystkich ;). Mam taki dysk, dziala do dzisiaj
>> (ponad 2 lata) pracuje na okraglo praktycznie. Kupilem wtedy pare
>> sztuk takich dyskow do roznych kompow (ta sama seria) i nigdzie
>> jeszcze nie padl. Zreszta nie jestem odosobnionym przypadkiem, na
>> grupie juz potwierdzali to :).
>
> Jestes, oni tez... z takim szczesciem powinni grac w Totka. Osobiscie
> sam tak "hurra-optymistycznie pisalem dopoki mi 1szy IBM nie polecial
> po ilus miesiacach wzorowej pracy, po drugim padalcu stracilem
> zludzenia... a "ofiar" wokol mnie bylo coraz wiecej.
>
> Do niedawna sam bylem zwolennikiem dyskow IBM'a, wlacznie z tym
> ze w komputerach wielu kumplow ktorym doradzalem dzialaja dyski
> IBM'a ale jesli dzialaja NADAL to sa ... STARSZE od serii DTLA.

Dokladnie tak!

Mialem 20GB - model przed DTLA - smigal jak cudo,
zero problemow. Podkusilo mnie - zrobilem z dwoch DTLA
RAID0. Jak sie prawie zapelnil to zaczely padac oba naraz...

Na szczescie zgralem prawie wszystko bez okolo 500MB
plikow - jakos to przezylem. Nigdy wieccej IBMow.

Od tamtego czasu mam Hujitsy, Seagate, jakiegos starego Quantuma
i wszystko dziala jak trzeba.

q



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:43:37 MET DST