Re: OT ale chcialem sie pochwalic :-)

Autor: adam (adam_at_adam.com)
Data: Tue 29 Oct 2002 - 00:13:26 MET


"plonker" <plonk.NOSPAM_at_poczta.onet.pl> wrote
[...]
> "Witam Pana,
> na wstepie chcialbym przeprosic, za blad jaki nastapil przy wysylaniu
> mailingu..."
>
> właściwie zastanawiam się czy to standardowa odpowiedź czy się tym
> przejęli???

Po prostu odpowiedzieli na Twoja pretensje. Swiadczy to o duzej klasie ludzi
odpowiedzialnych za marketing.
Znam takie przypadki z wlasnej praktyki i wiem, ze duze znaczenie ma ton
krytyki. Jezeli jest tak jak napisales, czyli nawet kapitalikami ale w
grzecznym tonie to masz duze szanse na przeprosiny. Czasem jednak zdarzy
sie, ze ktos niewyrobiony po prostu nasle fuckow - wtedy sie raczej
czlowiekowi nie chce odpowiadac bo moze z psycholem jest okolicznosc : ) ?

Ja mialem lepszy numer.
Dostalem info z pewnej internetowej ksiegarni, w ktorej rok temu zlecilem
wyszukanie anglojezycznej ksiazki. Info dotyczylo faktu iz ksiegarnia ta
postanowila pobierac oplaty od klientow, ktorzy nic nie zamawiaja. Z
ubolewaniem informowali, ze nie beda dluzej szukac dla mnie tej ksiazki za
free.
Ubawilem sie - jak mozna zostac klientem firmy ktora nie potrafi znalezc
lezacego w kazdej hurtowni w USA towaru ? Bledne kolo, zas wspomniana
ksiazka znalazla sie w zwyklej ksiegarni w Polsce. Co pomyslalem to
grzecznie napisalem w odpowiedzi.
Dostalem mail od gnoja podajacego sie za przedstawiciela ksiegarni, ktory
stwierdzil, ze cieszy sie iz nie zostalem ich klientem poniewaz gdzies wsrod
informacji przy rejestracji byla informacja, ze mam obowiazek poinformowac
ich o zakupieniu ksiazki poniewaz narazam ich na straty wiec od poczatku
dzialalem z zamiarem ich wydymania (nie doslownie : ). Przypominam -
zlecilem znalezienie, a nie przywiezienie na pikowanej poduszce pod moj dom.
Trafil mnie szlag.
Odpisalem bardzo kasliwie, ze jezeli dostane jeszcze jeden mail od niego to
poczuje sie sprowokowany i poswiece czas aby skontaktowac sie z jego
przelozonymi i podzielic sie z nimi jego pozal sie boze marketingowymi
wymiocinami (rowniez nie doslownie : ).
Gosc odpadl, nawet nie pisnal.

adam



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:47:50 MET DST