Autor: RusH (rush_at_kiti.pulse.pdi.net)
Data: Tue 10 Sep 2002 - 21:50:17 MET DST
"radxcell" <radxcell_at_X.pl> wrote in news:3d7e22a0_at_news.home.net.pl:
> Oddalem do reklamacji dysk twardy. Dostalem kwitek przyjecia do
> serwisu, zabrali mi gwarancje (chyba nieprawidlowo :)).
>
> Teraz dowiaduje sie ze producent odrzuca reklamacje ze wzgledu na
> uszkodzenie mechaniczne dysku. Podobno na zlaczu jest jakies prawie
> niewidoczne
> pekniecie.
standard - sam takie odszucalem :D (fujitsu wlasnie)
> Sprzedawca sam przyznal ze nie zauwazyl dopoki mu nie pokazali.
> Tak wiec najpewniej reklamacja zostanie odrzucona z powodu jw.
>
> I teraz - co moge zrobic?
> Czy moge w jakikolwiek sposob wykorzystac fakt,
> ze sklep przyjal towar do reklamacji bez zastrzezen (bo w koncu
> pekniecie moglo
> powstac z ich winy, juz po oddaniu dysku)?
TAK , rekojmia, mowisz ze masz to w DUPIE i ze to na 100% sprzedawca
uszkodzil i straszysz reklama w internecie + inspekcja chandlowa + nalotem
BSA + skarbufka :) . Rozmowe rozpocznij powoli , jak beedzie sie pultac to
wytaczesz cieszkie dziala, zrob XERO tego kfitu i mu pokasz ze masz.
> Produkt ma ponad rok, wiec rekojmia odpada.
no to gwarancja , po co ja oddales ? :/
> Czy jesli przyjme dysk z pisemnym uzasadnieniem to tak jakbym sie
> godzil, ze to ja spowodowalem to 'uszkodzenie mechaniczne'?
TAK, za nic go nie przyjmuj !
> Czy tez powinienem po 14 dniach przyjsc i poprosic o dysk i "bez
> dyskusji" bo ma byc na miejscu?
tak
> Sprawe utrudnia fakt, ze nie mam dowodu zakupu - dysk ten dostalem w
> ramach wymiany
> za uszkodzony.
no to szanse marne, chociasz masz KFITEK z reklamacji - czyli dysk
ptrzyjeli czyli ICH zmartienie
Pozdrawiam.
-- RusH // BigTowerATX CaseMod http://kiti.pulse.pdi.net/qv30/masta.jpg :P 0-608-104-855 tylko sms
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:29:14 MET DST