Re: problem z Asus A7v333

Autor: mastasz (mastasz_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 10 Sep 2002 - 18:42:50 MET DST


Spokojnie z tym upgrade'm biosu - powoli.
Odłącz tę stację dyskietek, podłącz dysk, w biosie ustaw defaultowe
ustawienia i zobacz co dalej.
Wieszanie się tej płyty (brak możliwości startu) jest niestety czestą
przypadłością. Należy wykonać wtedy reset cmos-a - ale dokładnie według
wskazań istrukcji !!!
No cóż - Asus sam przekombinował z bajerkami (IMHO)
Pozdr.

Użytkownik "simmi" <tajlandia_at_wp.pl> napisał w wiadomości
news:alid4q$fcv$1_at_news.tpi.pl...
> Witam, pokrotce przedstawie sytuacje...
>
> Zaraz po kupnie plyty zaczalem kompletowac sprzet (konfig. na koncu) i
> zaczely sie pierwsze problemy... pomimo, ze lampka na plycie sie
> zapalila nic nie chcialo ruszyc, ani dysk ani inne urzadzenia.. po
> kilkukrotnym wyjeciu procka i zresetowaniu biosu wszystko nagle
> zaczelo dzialac (magia?:) sytuacje taka powtarzala sie kilkukrotnie
> gdy czyscilem cmos (procka ruszalem dopiero gdy nie bylo wyjscia). Teraz
> efekt juz nie
> wystepuje..
> Teraz pojawil sie kolejny problem. Bios pokazuje
> wszystkie urzadzenia ok.. ale system nie chce ruszyc, zatrzymuje sie
> po pokazaniu przerwan dla urzadzen (ostanie: display controller) a
> klawiatura sie blokuje. Wymienialem kable, stacje dyskietek i dysk na
> inne ale nic nie daje efektu. Gdy wchodze do upgrad'u biosu wyswietla
> komunikat "Device not ready!" (chodzi o A:) Walcze z tym juz caly
> dzien i nie mam zadnych pomyslow poza oddaniem plyty do serwisu. Zaczynam
> powatpiewac w jakosc plyt
> produkowanych przez Asusa.
> Odlaczalem wszystko co sie da i zero efektu. A tak wogole to po co sa
> te komunikaty glosowe skoro gdy wyjme np. ram to nic nie mowi..? (w
> biosie jest wlaczane). Zreszta User's manual przeczytalem juz pewnie z
> 10 razy....
>
> pomozcie prosze!
> simmi
>
> Konfiguracja komputera:
> plyta: ASUS A7V333 bios rev. 1007 (bez RAID)
> procek: Athalon 2000+ XP (wentylator noname)
> karta: GeForce 400MX Prolink
> dysk: Samsung 30 Gb ( na kabelku 80 od producenta)
> ram: Nanya 256 Mb 333 MHz
>
> ps. Ciekawa rzecz sie stala... po jakiejs godzinie "wiszenia" nagle
komputer
> ruszyl dalej i chodzi ok.. do nastepnego resetu. Drugie wlaczanie trwalo
> jakies 10 min wiec troszke mniej. A dzis po powrocie z obiadku znow
poszedl
> dalej ale jak tu wytrzymac gdy komputer rusza dopiero po 30 minutach ;) A
> moze to cos innego tak miesza? Wczesniej wszystko bylo ok.
>
>
>
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:29:12 MET DST