Autor: Tomasz (cattomcat_at_hotmail.com)
Data: Thu 22 Aug 2002 - 09:24:46 MET DST
Mam obudowe z wiatraczkiem wwiewajacym z przodu i wywiewajacym pod
zasialczem. Wszystkie wiatraczki (3) chodza na 5V. Na procku tez mam
duzy 8cm wiatrak. Temperature (vcool) na procku mialem 54-56 stopni.
Po otwarciu obudowy stwierdzilem ze jest w niej za goraco.
Wiatraczek wywiewajacy dalem na 7V i od razu temperatura na procku
spadla na 51 stopni.
Poniewaz przy starcie vcool zaczal mi raportowac nieuruchomiony driver
to zabralem sie i za to.
Po pierwsze , kiedys odtwarzalem system restore i pojawila mi sie
niepelna wersja cpucool ktorego kiedys wyrzucilem. Zainstalowalem to
jeszcze raz i wyinstalowalem. Na liscie serwisow znalazlem pozostawiony
przez deinstalator servis cpucool... i wylaczylem go.
Przelaczylem serwis vcool na uruchaminie systemowe (z automatycznego)
i to w zasadzie wszystko. To bylo wczoraj wieczorem. Dzis uruchomilem
kompa, przez 40min pracowalem pod powerdvd (przewijanie przez ciagniecie
wskaznika zaawansowania na scrolu). Ten typ odtwarzania powoduje , ze
procek jest duzo mocniej obciazony niz przy normalnym odtwarzaniu.
Po 40 minutach patrze na wskazania vcoola a tu 40 stopni na procku i 32
na drugim wskazniku. Po 5 minutach nic nie robienia 30 stopni na procku.
Mysle sobie , uszkodzil mi sie detektor albo co?
Otwieram obudowe i dotykam palcem u dolu radiatora a tu temperatura
ledwo ciepla!
Do tej pory jak windows stal i nic nie robil to na procku bylo
przynajmniej ze 44 - 46 stopni.
Jak to mozliwe? Czy ktos spotkal sie z takim efektem. Czy cpucool tak
gryzl sie z vcool, czy tez vcool jest tak wydajny, czy moze to jeszcze
cos innego?
Tom
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:19:03 MET DST