klopoty - Asus A7V333-RUF i dzwiekowka na plycie = padaka

Autor: Kuba vel Torki (torquem_at_kki.net.pl)
Data: Wed 21 Aug 2002 - 11:37:34 MET DST


Witam wszystkich,

Nie miałem kłopotu, to sobie kupiłem Asusa :(.
Zaczęło się od problemów z SB Livem, który nie chciał jednocześnie
działać z Raidem Promise'a na płycie - pod W2K szarpał i rzęził ale
chodził, a pod 98SE przy próbie skopiowania większego pliku (niż 20-pare
mega) zwis i to twardy.
Wyjąłem bydlaka i postanowiłem odpalić firmowy codec dzwięku jaki mi
dostarczyła firma ASUS na płycie. (myślałem naiwny, że skoro
zintegrowany to będzie wszystko ok).
Otóż problem polega na tym, że po kupieniu płyty (czyli około 1,5
tygodnia temu), i pierwszym uruchomieniu (kilku) codec działał. Potem go
wyłączyłem (zworką na płycie). Teraz właczam go tą zworką i dupa -
system nie startuje. Nie odpala się monitor. Nie uruchamia POSTA.
Raz czy dwa razy zgłosił mi, że POST failed due to CPU overclocking (nic
nie zmieniałem oprócz tej zworki od dźwiękówki). Ale generalnie w ogóle
jest trup po przełożeniu zworki na sound enabled.
Odłączałem kartę graficzną (całkowicie), żeby zobaczyć jaki będzie
komunikat o jej braku - całkowity brak reakcji tzn. cisza.
Odłączyłem wszystkie urządzenia, (HDD, FDD, CD, wyłączyłem
RAID)zmieniłem grafę na PCI i to samo. Jedyne co udało mi się stwierdzić
to, że jeżeli wyjmę kość pamięci to za każdym razem zgłasza Failed mem
test.
Po przełożeniu zworki na sound disabled - trochę marudzi (trzeba mu
zresetować cmosa) i odpala (choć przez jakieś pół godziny rzucał focha,
że nie może znaleźć klawiatury).
Nie wiem co z tym zrobić - Live mi się wiesza, a codec na płycie padaka
- czyżby płyta była walnięta.
Teoretycznie do soboty mogę pójść i oddać płytę i nie powinni robić
problemów z wymianą, ale trochę mnie to wkurza, że coraz mi się sypie (3
tyg. temu sfajczyła mi się cała płyta i osprzęt).
(aha, problem złego zasilania też odpada - sprawdzałem na zasilaczu
codgena, a normalnie płyta włożona jest do Chiefteca i identyczne
rezultaty).

Prosze o jakąś poradę, bo ja już chciałem tego kompa śrubokrętem
szturchnąć na wylot.

sorrki za elaborat.
pozdrawiam
(zdesperowany)
Kuba



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:18:47 MET DST