Lamer BLAGA o pomoc z komputerem! (dlugie...)

Autor: rafiki_yako_at_poczta.onet.pl
Data: Fri 09 Aug 2002 - 15:39:27 MET DST


Witam wszystkich i od razu przepraszam, ze ten post jest taki dlugi, ale: 1)
uwazam, ze z im wiekszymi szczegolami opisze sprawe, tym latwiej bedzie pomoc i
2) jestem komputerowym lamerem (przyznaje): umiem obslugiwac rozne programy i
aplikacje, ale "jak toto dziala" nie mam bladego pojecia.

Sprobuje opisac moje klopoty z komputerem, jakie mam ostatnio, w
ujeciu "historycznym", zeby bylo widac co z czego wynikalo.

Zaczne od problemu, o ktorym juz kiedys pisalem, mianowicie, ze w Internet
Explorerze, po odpaleniu komputera automatycznie pojawia sie strona, ktorej
wcale nie chce i nie potrzebuje. Pomimo faktu, ze w opcjach internetowych
ustawialem sobie jako strone domyslna strone "pusta", ta "pusta" strona
(about:blank) dzialala tylko do momentu wylaczenia komputera. Po ponownym
wlaczeniu komputera oraz wejsciu do IE wszystko sie powtarzalo od nowa.
Przypominam, ze dzialalem (i nadal dzialam) na pozyczonym komputerze i sprawa
byla "palaca". Dostalem wowczas szereg pozytecznych porad, z ktorych trzy byly
najciekawsze: 1) "pogrzebac" w Regedit i wywalic podejrzane rejestry, 2)
zainstalowac sobie program Ad-Aware i sie nim posluzyc oraz 3) zainstalowac
program Kaspersky i sie nim posluzyc.

W tzw. miedzyczasie sprawa sie wowczas sama rozwiazala, bo... komputer szlag
trafil (cos tam z pradem bylo) i wowczas serwis przywrocil komputer do stanu
polowicznej uzywalnosci (polowicznej, bo nie wgrali z powrotem zadnych
sterownikow, psia ich...).

Teraz jednak komputer jest znowu u mnie i chyba mnie krew zaleje, bo jest z nim
coraz gorzej...

1. Ta strona, ktora sie sama otwierala w IE, dalej tam jest. Wgralem
sobie program Ad-Aware i znalazl on, jako "watpliwy" nastepujacy
rejestr: "Alexa key: HKEY_LOCAL_MACHINE\software\microsoft\internet
explorer\extensions\{c95fe080-…..}". Wcisnalem klawisz "remove" i wywalilem
ten rejestr, ale owa strona w IE wyskakiwala mi nadal. Wszedlem wiec w Regedit
i tam znalazlem jeszcze wiecej rejestrow, ktore zdecydowanie nie powinny tam
byc. Potwierdzilem wszystko jeszcze programem Reg Cleaner. Niemniej jednak
owa strona wyskakiwala dalej. Po kilku dniach znów wlaczylem program Lavasoft
Ad-Aware i ponownie przeprowadzilem przeszukiwanie calej pamieci i dysków pod
katem niewlasciwych rejestrów. Tym razem komunikat byl taki: "Possible Browser
Hijack attempt: HKEY_CURRENT_USERS\Software\Microsoft\Internet
Explorer\Main\Start Page/http://www...........". Wywalilem ten rejestr,
wylaczylem komputer. Nastepnie wlaczylem go z powrotem. Owej niechcianej,
wrednej strony tam nie bylo. Niestety, moja radosc nie trwala dlugo. Gdy
nastepnym razem (nie laczac sie z Internetem) otworzylem offline IE, ta strona
znowu sie tam znalazla! W tzw. miedzyczasie korzystalem z komputera i
otwieralem rozne programy, aplikacje, pliki tekstowe i graficzne. Mimo, ze
mnie juz ogarniala mieszanina przerazenia, wscieklosci i zdziwienia, znowu tym
samym programem sprawdzielem pod katem blednych czy podejrzanych rejestrow cala
pamiec i dyski. Komunikat byl taki sam, jak za poprzednim razem: "Possible
Browser Hijack attempt itd.". Na razie ta wredna strona zginela, ale juz z
doswiadczenia wiem, ze jak tylko porobie cos na komputerze i pootwieram rozne
pliki, to zapewne znowu mi ona wyskoczy. Juz nie wiem, co mam zrobic, zeby sie
jej pozbyc! POMOOOCY!!!

2. Widocznie musialem wyrzucic o jeden rejestr (lub wiecej) za duzo, bo
teraz nie dosc, ze mam powyzsze klopoty z IE, to jeszcze sie dzieje cos
takiego: po wlaczeniu komputera i wyswietleniu ustawien pojawia mi sie tapeta
oraz niektóre tylko ikonki zainstalowanych programow i aplikacji. Pozostale
ikonki (a w szczegolnosci ikonki Ad-Aware, Reg Cleaner oraz Internet Explorer)
otwieraja mi sie smiertelnie dlugo. Potem rownie smiertelnie dlugo otwiera mi
sie wszystko inne, co dotychczas otwieralo sie natychmiast. Do tego stopnia,
ze zdazylem juz otworzyc na przyklad dokument Word (ktory tez otwieral mi sie
godzinami) i nagle komputer sie zatrzymuje, zaczyna "myslec" i otwiera cos
jeszcze! Na przyklad gdy klikam na ikonke RegEdita, to zanim ten RegEdit sie
otworzy, mija kilkanascie sekund! Wgranie tych programikow czy aplikacji,
ktorych ikonki wyswietlaja sie na pasku narzedzi w prawym dolnym rogu ekranu
trwa takze smiertelnie dlugo! W sumie pelne otwarcie wszystkich tapet,
programow, aplikacji, nakladek, ikonek i wszystkiego, co dotychczas zajmowalo w
sumie najwyzej minute czy dwie, w tej chwili trwa ok. pol godziny (co przy
predkosci procesora 1,4 GHz nie jest chyba normalne!). Co tu znowu z kolei
sknocilem i jak to mozna "odknocic"? Myslalem o wlozeniu plytki z Windowsami
2000, ale tez nie jestem pewien, czy to cos da i czy powinienem zrobic tylko
Windows update (a jesli tak, to jak?), czy moze Windows installation. Jesli to
drugie, co czy cos sie stanie z juz wgranymi programami i aplikacjami? Czy
powinienem je gdzies przeniesc? Czy ma znaczenie fakt, ze mam podzielony dysk
na partycje fizyczna (C) i logiczna (D). Bardzo prosze o pomoc, bo juz nie
moge dluzej pracowac z takim komputerem, a w dodatku nie moim!

Pozdrawiam i z gory dziekuje

Wojti

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:15:32 MET DST