Dym z zasilacza - pewnie spalilo sie wszytko co sie da :(

Autor: Kuba vel Torki (torquem_at_kki.net.pl)
Data: Tue 06 Aug 2002 - 11:58:21 MET DST


Witam,
Taką niespodzianką jak w temacie powitał mnie z wieczora komputer.
Najpier było seria trzasków i trochę iskier - ok 2 sek i zanim sięgnąłem
do wyłącznika listwy zrobiło sie głośne pach i dym z saliacza.
Zacząłem sprawdzać poszczególne części - jeden dysk WD 80GB jest trup
(nie rozkręca głowic, choć bios go widzi), drugi IBM DTLA 30GB żyje i ma
się dobrze.
Płyta główna niewygląda najlepiej - (MSI k7T Limit Edition) Jeden z
kondensatorów obok procesora wystrzelił (tyle zdążyłem zauwazyć). CD -
Teac 540E także odfrunął do krainy wiecznych łowów, nagrywarka (Teac
W58E) się zgłasza, ale nie wiem czy będzie działać. Karty graficznej i
muzycznej nie miałem okazji przetestować, procesora także nie oglądałem
jeszcze.
Pytania:
Co się stało (oprócz tego że się wszytko spaliło)?.
Mam dostęp do drugiego WB 80GB ale jest on z serii z 2MB cachem, (mój
był 8MB). Czy jeżeli przełożę elektronikę z jednego do drugiego to jest
szansa odpalić go czy tylko spalić jeszcze jeden dysk?
Czy jest możliwe, że płyta przeżyła? I jak to sprawdzić, żeby tego
jeszcze bardziej nie spalić?

Kurna, a miałem sobie jechać na wakacje :#.

Pozdrawiam
Kuba



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:14:32 MET DST