Re: Spuchniety kondensator na Abit BF6

Autor: Vegeta (daro_w_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 27 Mar 2002 - 19:40:43 MET


Użytkownik "clearo" <clearo_at_interia.pl> napisał w wiadomości
news:3ca09586.7313406_at_news.tpi.pl...
> >No i klapa :( Wylutowalem dziada ale okazalo sie ze byl (jest) sprawny...
Na
> >wszelki wypadek dalem nowy ale plyta jak nie dzialala tak nie dziala...
> >musialo cos innego poleciec :(
>
> >Jeden z kondensatorow przy slot1 zrobil sie deko okragly
> Jak blisko Slot 1 jest ten kondensator? Jesli to nie jest kondensator
> filtrujacy tylko gdzies blizej samego slota to moze uszkodzony jest
> tez procek albo wiecej elementow plyty. Sprawdzales CPU na innej
> plycie?

CPU jest sprawne, plyta podaje napiecia na na PCI/AGP jak i do gniazda FAN3.
2ga polowa plyty jak sie uda... raz jest prad, raz nie ma (jesli jest to
przy podpieciu wiatraczka do FAN1/2 wartosc gwaltownie spada). Znakiem
rozpoznawczym jest "autostart" plyty. I jeszcze jedno, ja tego nie
sprawdzalem tylko elektronicy z pewnej firmy "niekomputerowej" a kolesie sa
obeznani w te klocki...
Nawet dalem im 2go, sprawnego BF6 i nic nie wymodzili. Nie widze ratunku dla
plyty :(

> Myslalem, ze chodzi o kondensator filtrujacy gdzies przy gniezdzie
> zasilajacym, jesli tak to mogly poleciec tez stabilizatory napiec,
> powinny byc przed tym kondensatorem.

Sa OK, musialo poleciec cos dalej... ale ciezko wyczaic co bo nie ma sladu
uszkodzen

pozdrawiam
DW



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:33:25 MET DST