Re: Yamaha nagrywarka 8424 czy warto

Autor: Jarek G. (jgoralski_at_faq.net.pl)
Data: Fri 15 Feb 2002 - 13:03:19 MET


Dnia Fri, 15 Feb 2002 11:33:26 +0000 (UTC), Krzysiek <silverman_at_go2.pl>
napisal(-a) cos takiego:

>> No dobra, a moze teraz cos poza w/w ogolnikami? Tez sie chetnie
>> posmieje... Aktualnie - przy okazji przesiadki na SCSI - mam yamahe
>> 8424S, poprzednio mialem Sony, potem Teac'a w54e, potem w58e.. i nie
>> widze roznic miedzy ta yamaha, a teac'ami
>Jesli chodzi o niezawodnosc to yamaha nie ma sie co rownac z teac czy
>plaxtor. I to to chodzi w tym watku.
Czytac to ja juz umie, i to od dosc dawna ;)
Miales i Teac'a, i Yamahe? Ja mialem/mam i jedno, i drugie - i nie
wysuwalbym takich twierdzen, ktore sa w randze aksjomatu niemalze... Mozemy
pogadac za jakis rok, i wtedy juz cos bedzie wiadomo _dokladniej_* Jak na
razie, nie widac ZADNYCH roznic - poza marka... a marka to nie wszystko.
Moge pochwalic Teac'a, bo warto. Ale Yamahe tez moge - jakies dwa lata temu
kupilem znajomemu 8x8/4x24 (nie pamietam dokladnie), caly czas dziala.
Aha - za 300 zl to chyba Teac'a nie dostaniesz (nowy w58e jakies pol roku
temu kosztowal mnie 440 zl)

* mozna np. oceniac jakos wykonania nagrywarek po wadze - sony byla/jest
lekka jak piorko, teac i yamaha waza mniej wiecej tyle samo.. czyli nie
oszczedzano na materiale, co zapewnia wieksza trwalosc i dluzszy czas
precyzyjnego dzialania.

PS. Czepilem sie nie tyle gorszej jakosci Teac'a, co Twojego pierwszego
postu.. ;)

Pozdrawiam,

mailto: jgoralski_at_faq.net.pl
GG: 425767 (ICQ mi zdechlo..)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:16:47 MET DST