Re: Polski gaescheft w stylu Alstora

Autor: Mariusz (NOSPAM_mariusz_at_cz.onet.pl)
Data: Wed 30 Jan 2002 - 13:11:02 MET


Witam !
Użytkownik "ts" <sklep_at_tskomputer.com.pl> napisał w wiadomości
news:a37a3m$cgc$1_at_korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "Dariusz Brzeziński"
> <NOSPAMdariusz.brzezinski_at_implozja.kalisz.pl> napisał w wiadomości
> news:tdcd5us177cfm4sab9bf4hh5e6pcbkvi1o_at_4ax.com...
> >
>
> >
> Panowie i może Panie to troszkę nie tak W Polsce obowiązują przepisy o
> gwarancjach, GWARANTEM JEST SPRZEDAWCA I TYLKO SPRZEDAWCA to on nabił
> klienta czyli Ciebie w butelkę to jego psi obowiązek załatwić sprawę a nie
> ty se wyślij itd.
> Nie bronię tutaj ALSTORA ale to handlowiec hurtowy a ten tz.reseler to
> zwykły kupiec , tylko czy w tym wypadku można go tak nazwać.

Nie do końca... Firma Plextor, a dokładnie jej serwis załatwia naprawy, że
tak powiem, bez pośredników.
Jak kupił Plextora, to na wyposażeniu ma odpowiedni wzór dokumentu który
należy wypełnić, i skontaktować się z serwisem, lub z plextorem. Poza tym
wymieniają sprzęt na nowy, jeśli zaraz po zakupie okaże się że jest walnięty
(tzn. do siedmiu dni po zakupie). Też mam plextora.
Proponuję prowadzić korespondencję z tą firmą listami poleconymi, żeby się
nie wyparli, a o całości potem poinformować Plextora.
Nie da się ukryć, że sprzedawcy u nas są po prostu beszczelni i chamscy do
granic możliwości, ale piorunujący skutek powoduje powiadomienie firmy którą
reprezentują o ich działaniach......
Pozdrawiam
Mariusz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:07:18 MET DST