Re: jak spalic by dobrze spalic ;)

Autor: Yoss (bartek_at_host9.milc.com.pl)
Data: Tue 31 Jul 2001 - 00:15:00 MET DST


Mon, 30 Jul 2001 22:27:02 +0200 ALLUMINAS napisal:
[cut opowiastka ;)]
Calkiem niedawno padla mi w firmie plyta. Wprawdzie firma to
niewielka, ale i sklep maly i dla nich jestesmy dosc powaznym
klientem. Wiec z naprawa nie bylo problemow. No niewazne w kazdym badz
razie w czasie naprawy jednej plyty, zaczela szwankowac druga (ta sama
plyta, ta sama seria, w tym samym czasie kupowane, obie tuz przed
koncem gwarancji). Podczas odbierania tej plyty, w luznej rozmowie
powiedzialem mu ze nastepna mi szwankuje, ale jeszcze jej nie oddaje,
bo chce sie dowiedziec, ze komp na 100% plata figle przez nia. Co
odpowiedzial pan serwisant? Ze jak sie upewnie ze to plyta, gto dobrze
by bylo "jakby sie calkiem popsula, a nei tylko szwankowala" i wtedy
da mi nowa.
Czy to jest bezsensu, i jak ktos tu doradzal, powinnismy sobie mozgi
popalic? No raczej nie, bo: Ja mam nowke plyte na gwarancji, a on nie
ma problemu i nie sprawdza co sie z ta plyta dzieje tylko odsyla do
producenta i o niej zapomina :) Prosta sprawa - biznes is biznes.

-- 
Bartłomiej Butyn aka Yoss
Nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:32:33 MET DST