Autor: Jerzy Wawrzyniak (Jerzy_Wawrzyniak_at_klub.chip.pl)
Data: Sun 08 Jul 2001 - 19:12:31 MET DST
Użytkownik "Jarek G." <jgoralski_at_faq.net.pl> napisał w wiadomości
news:v0ngktcd5i9v2io1fk9qd6pquaks6be10s_at_4ax.com...
> Dnia Sat, 7 Jul 2001 22:48:05 +0200, "Jerzy Wawrzyniak"
> <Jerzy_Wawrzyniak_at_klub.chip.pl> napisal:
>
> >> A to juz moze byc problem nie jezykowy, tylko brakow innego rodzaju ;)
> >> albo stosowanie skrotow myslowych... zrozumialych dla autora ;)
> >> EOT (ew. priv)
> >>
> >???????????????????????????????
> To naprawde proste :)
> Chodzilo mi o to, ze nie kazdy ma na tyle bogaty zasob slownictwa, a
> takze nie kazdy ma umiejetnosc przejrzystego 'skladania' wypowiedzi -
> a wtedy 'angielszczyzna znad Wisly" troche moze ulatwic zadanie..
> Co do skrotow myslowych - kiedys moj kolega, organizujac impreze (za
> kase) na chybcika i nie majac jeszcze podlaczonego sprzetu, wrzasnal
> na mnie: "montofon" - a chodzilo mu o "zamontuj (podlacz) magnetofon
> do wiezy".. Ja zajarzylem, bo mial wyrazisty grymas na gebie :))
>
> BTW: Ja naprzyklad nawet nie staram sie znalezc tlumaczenia wszystkich
> anglojezycznych skrotow, ktore sie tu przewijaja na grupie - a i tak
> da sie zrozumiec, o co autorowi chodzi..
> BTW2: Byl taki jeden specjalista od walki z wiatrakami - efektowny,
> ale czy efektywny?. Swoja droga wiatraki przegraly - ale nie z nim; w
> zwiazku z w/w, chyba wystarczy poczekac, a sprawa sama sie rozwiaze...
> jakos.
>
Teraz rozumiem, co innego jak to nazwałeś angielszczyzna znad Wisły (i z tą
się z oporami godzę), a co innego dziwaczne słowotwórstwo niewiadomego
pochodzenia, a takowego niestety nie brakuje na grupach. Masz dużo racji.
Osobiście coraz częściej ignoruję posty z takimi udziwnieniami, nawet za
cenę, że technicznie temat jest mi nie obcy, a wywołyjący dyskusję nie
otrzymuje odpowiedzi.
Pozdrawiam i zróbmy rzeczywiście pokojowe EOT.
-- Jerzy_Wawrzyniak_at_klub.chip.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:26:03 MET DST