Re: Wyciaganie myszki z gniazdka [OT]

Autor: GLide (glyder_at_priv.onet.pl)
Data: Mon 19 Mar 2001 - 02:59:14 MET


On Thu, 15 Mar 2001 21:34:00 +0100, "DooMiniK" <bachus20_at_poczta.wp.pl>
wrote:

>| (a na docisk tasmy najlepsze było kilogramowe popiersie Lenina :) )
>Ja jeszcze używałem takiej figurki sowy z żeliwa ;>>
Tak sie zastanawialem, czy dociazanie XC12 bylo naturalnym sposobem
uzytkowania tego zadzenia. Sadzac po waszych postach chyba tak.
U mnie elementem docizajacym byla .5kg krystalowa popielniczka.
Pamietam, ze Mercenary inaczej jek bez tego nie chcialo sie zaladowac.
Czasem tez stosowalem metode zupelnie odwrotna - miedzy obudowe
magnetofonu a klapke wsuwalem srubokret. Klapaka troche sie przy tym
wyginala - ale dzialalo prawie zawsze gdy zawiodla popielniczka :-)

Pozdrawiam
GLide



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:41:39 MET DST