Re: dzien po dniu czyli krecenie celerka....

Autor: Artur Gawryszczak (gawrysz_at_camk.edu.pl)
Data: Sun 18 Mar 2001 - 04:02:16 MET


Mis wrote:

> gadanie o wygrzaniu raczej mnie nie przekonuje..... ale jak tu nie
> wierzyc faktom? celowo nie podaje napiec przy jakich chodzil poniewaz
> zmienialem je w zaleznosci od czestotliwosci....

Mi się widzi, że tu chodzi o lepiszcze między procem, a radiatorem.

Konkretnie, jak na początku założyłem Spire na firmowym lepiszczu to
robiłem jakieś-tam testy i mierzyłem temperaturę pod obciążeniem w
zależności od FSB i V_core. Po paru tygodniach temperatury były o 2-4C
niższe (tj. różnica temperatur między procem a czujnikiem systemowym przy
zamkniętej puszce). Jak potem się bawiłem i zdjąłem śmigło, to
zobaczyłem, że większość lepiszcza wypłynęła na boki.

Poza tym zawodność proca (mierzona np. średnim czasem wywalania się
danego progsa) potrafi bardzo silnie zależeć od temperatury. Mój @850,
1.75V potrafi długo chodzić ale po przekroczeniu 45-47C wywala się w 3-10
minut. @815 nic go nie rusza, nawet jak po zredukowaniu chłodzenia
nagrzewa się do 56-58C (kilka godzin), nie wywalił się też jak mu
wyłączyłem wiatrak i puściłem Unreala. Jak doszedł po paru minutach do
75C nerwy mi puściły i się zlitowałem nad nim :)

-- 
        Artur Gawryszczak


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:41:10 MET DST