prośba o pomoc...

Autor: Stanisław.\"Szydas\".Kępiński
Data: Sat 17 Mar 2001 - 21:10:38 MET


Heja!
Nie mam już koncepcji co zrobić, dlatego proszę, może ktoś ma pomysł.
Maszyna stosunkowo stara - AMD K6-2 400_at_450, płyta główna DFI na VIA
MVP3, 1xDIMM 128 MB, CD Asus 34x, nagrywarka Yamaha 4416E, grafika
Diamond Viper 550, SB AWE 64, HDD Seagate - 4,3 i 1,7 GB, reszta
standard. Chodziło przez dłuższy czas, przeżywając liczne instalki,
eksperymenty, giercowanie itp. Ostatnio chodził pod WIN98SE (wersja
angielska, nie mam zaufania do polskich przeróbek), na mniejszym
twardzielu posadziłem RedHata. I działało, bez problemu.
Ostatnio zostało mi trochę kasy więc dokupiłem sobie twardzielka Seagate
Barracude III 20 GB i kartę TV PixelView TV PAK. Nowy twardziel trafił
na miejsce dysku z Linuxem, tuner TV do wolnego slotu PCI. Sterowniki,
oprogramowanie, nowa partycja - poszło bez problemu i działało dalej,
jak za starych dobrych czasów. Jednak chyba poczułem się zbyt
szczęśliwy, ponieważ wpadłem na pomysł postawienia systremu od nowa,
jako że od ww. eksperymentów miałem pełno śmieci w rejestrze i
niepotrzebnych DLL w katalogu systemowym. Zrobiłem zgrabny back-up'ik,
przygotowałem potrzebny sofcik...i ugrzęzłem w pracy na kilka dni. Po
powrocie wyspałem się, poszedłem do sklepu po browarek i wziąłem się do
dzieła: sprawdziłem, czy back-up dobrze sie wypalił na płytkach, część
dokumentów i co ważniejsze projekty przerzuciłem na nowy HDD,
sformatowałem twardzielka i przystąpiłem do instalacji. Poszła w
zasadzie gładko, "pierwsze uruchomienie" standardowo, windoza wstała,
zainstalowałem niezbędne sterowniki (VIA 4in1, DirectX 8, Detonatory),
restarcik i....w momencie, gdy powinien pojawić sie pulpit nic, tylko
czarny ekran. Próba przeczekania nic nie dała, więc restart, tryb
awaryjny, właściwości systemu: brak konfiktów, wszystko "działa modo
Windows". Restarcik, windoza wstaje, komunikat: problem z ustawieniami
grafiki. OK, zamiast Detonatorów daję firmowe sterowniki Diamonda.
Restarcik, dla odmiany zamiast czarnego ekranu w tym samym aczkolwiek
momencie komp zaczyna uruchamiać się od nowa. Tryb awaryjny, wszystko
OK, restarcik, czarny ekran, restarcik, tryb awaryjny, wywalam grafikę,
windoza wstaje, zmieniam sterowniki na jeszcze inne, restarcik, czarny
ekran (lub automatyczny reboot), tryb awaryjny....i tak w kółko. Problem
zaczyna być poważny, browar sie kończy. OK, wywalam nowy dysk i tuner,
zabawa zaczyna się od nowa w ten sam sposób. "Underclockuję" proca - bez
zmian. Wsadzam wszystko od nowa, kolejny format, odpalam back-up,
"restoring succesful", odpalam, czarny ekran.... ciąg dalszy znacie.
Browar się skończył, terminy oddania projektów coraz bliżej a ja nie mam
koncepcji co zrobić. Pomóżcie .
z góry wielki dzięki
Szydas



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:41:06 MET DST