Pierdoly z Duronem przypadki ;)

Autor: Gregry (gregry_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 04 Mar 2001 - 22:16:12 MET


Wiem, ze o podkrecaniu Durona bylo juz tyyyyle watkow, ale moj jest troszke
inny.

Mam Durona 600, plyte Abit KT7 (bez raid). Wszystkie moje proby podkrecania
konczyly sie raczej marnie - wynika to ze zle pomalowanych mostkow - jakos
nie moge tym olowkiem sobie poradzic. Dzisiaj raz udalo mi sie podkrecic na
650, pomyslalem - super, ide juz w dobrym kierunku - pomalowalem jeszcze raz
i... kupa. Stad pytanie:

Czy na gieldzie w Wa-wie jest ktos, kto zajmuje sie malowaniem mostkow na
stale tzn. jakims klejem/lakierem przewodzacym? Moge ewentualnie zrobic to
sam, mysle, ze pojdzie latwiej niz olowkiem. Jaki srodek radzicie kupic do
tego i jaka metoda nakladac (igla czy "cus").

Czy Wam tez zdarzaly sie takie klopoty?

Czy to normalne, ze w moim procku poprzerywne sa tez inne mostki poza L1?
Ich nie trzeba juz malowac (to tylko dla pewnosci - wszedzie bylo, ze przeba
laczyc tylko L1).

Poza tym czy to normalne na mojej plycie, ze przy probie ustawienia mnoznika
np. na 8, przy zle zamalowanych mostkach komputer nie startuje z wlaczonym
monitorem?

--
Pozdrawiam
Gregry
          >>>>>>>     http://www.gregry.prv.pl/     <<<<<<<


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:36:58 MET DST