Padła mi płyta główna peceta - pewnie przez zasila

Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Tue 30 Jan 2001 - 05:45:35 MET


Ludziska, Ratunku!
Jeden z komputerów jakimi się opiekuję (PentiumII,ATX) miał awarię.

Jakieś przepięcie z sieci energetycznej spaliło mu zasilacz.
Wewnątrz zasilacz miał przepalony bezpiecznik (6A!) i upalone trochę
elektroniki - kompletny złom. Założyłem sprawny zasilacz do niego
z innego komputera ATX ale niestety okazuje się, że musiało się
uszkodzić coś więcej, bo płyta główna mruga lampką "standby",
ale nie reaguje na włączanie soft-przyciskiem z przodu obudowy...

Nie jestem pewny w jaki sposób skonstruowane są te układy
pomiędzy płytą główną, tym soft-wyłącznikiem a zasilaczem,
więc potrzebuję Waszej pomocy lub chociaż sugestii...
- Czy poprzez uszkodzony zasilacz mogła paść plyta główna?
- A jeśli padła, czy mogło paść również coś innego? (CPU, RAM, HDD?)
- Czy płyta główna w ten sposób uszkodzona daje się naprawić?
  (lub chociaż uniknąć jej wymiany poprzez ominięcie układu on/off?)
- a jesli nie da się naprawić, to jaką polecilibyście płytę z AGP
  pod Pentium II (na slocie krawędziowym) na wymianę?

Pomóżcie, jeśli mieliście podobne przypadki to pomóżcie doświadczeniem!

p.s. Komputer zasilany był przez tzw. "surge-protector" co jeszcze
raz utwierdza mnie w przekonaniu, że tego typu urządzenia są zbyteczne.
Mimo zakupu specjalnego i drogiego przedłużacza komputerowego gostek
pozbył się na dobre peceta - zmarnowane pieniądze, niestety...
A elektrownia oczywiście umywa rączki, no bo po co się czuć winnym, prawda?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:22:30 MET DST