Re: Jaki dyst twardy...IBM, Seagate, Fujitsu? - EOT

Autor: Steve (steve_at_gip.com.pl)
Data: Wed 31 Jan 2001 - 15:41:36 MET


Użytkownik "MGB" <mgb_at_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:a60g7tscb8p33d9v12v5tga0j0sirgskvi_at_4ax.com...
> Hi!
>
> "Steve" <steve_at_gip.com.pl> napisales(as):
>
> >I nie wypowiadam się o jakości, tylko podaję fakty...
>
> Ni misiu, fakty to nie jest to ze dwom Twoim znajomym padly DTLA a 5u
> nie padl Seagate, fakty w tym przypadku to sa statystyki setek
> egzemplarzy i wiecej :) A z nich wynika ze jednak Seagate (poza
> barracuda) jest dyskiem padliwym...

Sorry, ale nie wspomniałem że składaniem sprzętów zajmuję się od ok.7 lat.
(nie seryjnie lecz średnio do kilku na miesiąc), i Seagate montowałem bardzo
często. I jak do tej pory jedną sztukę musiałem wymienić....
Co do dysków to najgorsze zdanie mam o:
- Conner - dawno temu (obecnie wchłonięty przez Seagate)
- Samsungi i inne tego typu - od dawnych czasów do tej pory....
- Fuijtsu - dawniej to była zupełna padlina
- trójtalerzowe WDC - sprzed roku/2 lat (i chyba od tamtej pory zraziłem się
do WDC)
Dawniej ufałem tylko Quantumowi, a obecnie nie ufam chyba nikomu. IBMom
także...

No cóż... Seagate/IBM/Fuijtsu może i należą (teraz/na razie) do wielkiej
trójki, ale i tak ..... na kogo wypadnie na tego bęc...
I nie rozumiem Twojej (MGB) ironii....
Ja mówię o swoich spostrzeżeniach... z kilku lat... a o jakości dysku
świadczy to ile te dyski żyją PO gwarancji....

I nie zmienia faktu to że u kogoś chodzi Samsung od "pół wieku", a u innego
IBM świetnie brzęka głowicami.....

Z wybieraniem dysku to jak z wyborem samochodu, psuje się więc płacisz bez
względu na to jaką firmę wybrałeś....

Pozdrowienia, dla wszystkich którzy myślą że ich coś nie spotka....
Steve



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:23:11 MET DST