Klopoty z dyskiem Seagate'a...

Autor: Michal Macoch (tnk_at_interia.pl)
Data: Thu 28 Dec 2000 - 23:51:47 MET


Witam!

Problem przedstawia sie nastepujaco.
Zlozylem dzisiaj sprzecik skladajacy sie z 2 letniej plyty gl Microstara
(jesli przekrecilem nazwe prosze mnie poprawic) na BX'ie, Celerona 300 (Slot
1), 1xDIMM 64 MB 133 Mhz oraz uzywanego juz wczesniej dysku 3,2 GB Seagate.
Po pierwszej probie uruchomienia "krok po kroku" z Windowsowego menu
bootujacego juz nie mogl znalezc paru plikow systemowych Wiec zatrzymalem
sie na Dos'owskim prompcie. Ale stwierdzilem ze sprobuje odpalic go
normalnie Zakonczylo sie to komunikatem ze plik VMM32.DLL jest uszkodzony
badz go w ogole nie ma. Przyszla pora na probe zainstalowania Win98 (na
dysku byl 95) z innego dysku twardego (starej 850 Maxtora. Podczas
sprawdzania Scandiskiem cala masa plikow okazywala sie w jakis sposob
uszkodzona az w koncu pokrzaczyl sie FAT. Potraktowalem dysk fdiskiem
kasujac i tworzac od nowa partycje a nastepnie formatujac dysk. Proba
zainstalowania Win98 z zakonczyla sie komunikatem "packed file is corupted"
Dzialo sie to zarowno przy probie instalacji z plyty bootujacej jak i z
owego malego dysku twardego.

No to po opisaniu calej historii mam pytanie czy ktos ma pomysl co moze byc
nie tak????

Szczegolnie ze dysk pare dni temu tyle ze w innym kompie dzialal bez
zarzutow a w miedzyczasie nie byl w zaden sposob molestowany. Dodam tylko ze
wszystko na plycie zostalo prawidlowo podlaczone. Predkosc procka ustawiona
w biosie na 300 Mhz (66x4.5) a na plycie znalazlem tylko jedna nieopisana
zworke (wiec jej nie ruszalem).

Czy moze to byc kwestia ze Seagate po prostu nie lubi sie z plyta gl ? Czy
tez moze kontroler na plycie jest padniety ? A moze cos innego - za wszelkie
sugestie bede bardzo wdzieczny.

--
Michał "MikeTNK" Macoch           GG:1471
m.macoch_at_wsisiz.edu.pl             UIN:45158526


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:06:03 MET DST