Re: Windows ME czy warto instalowac!?

Autor: gruesome [Artur Siekielski] (gruesome_at_go2.pl)
Data: Fri 01 Dec 2000 - 18:00:33 MET


Data: Wed, 29 Nov 2000 22:43:44 +0100, Identyfikator: DJ Diodak, Treść zeznania:
>> Tu nie rozumiem. Co z tego ze cos instaluje? W Linuksie nie ma rejestru
>wiec
>> nigdzie nie robie syfu. System bedzie tak samo szybko chodzil obojetnie
>czy
>> masz 1000 programow czy 1. Jak nie chce programu to go odinstalowuje i
>koniec.
>> (odinstalowuje czyli kasuje pliki z programem)
>no dobra , zgada sie ze sie nie robi taki burdel jak w windzie ale jak cos
>zaczalem kombinowac, doinstalowywac z innych plyt (jako povczatkujacy
>urzytkownik) to sie zaczelo kaszanic i juz po 2 dniach po starcie systemu
>nie widzialem zielonych napisow passed, passed, passed tylko error, error i
>system dalej sie nie ladowal :(((((( to sie zdenerwowalem i sformatowalem
>partycje na ktorej byl linux :(((( a jaki zly bylem ze sie sypnal to
>szczegol. Ile ja sie w nim nadlubalem a on mi potem mowi "sorry dalej nie
>ide"

Coz, znam to, sam mialem cos takiego, byle g* sie zepsulo i korzystalem z tego
czego sie nauczylem korzystajac z Microsoft Windows - reinstalka ;). Teraz
widze, jak bylem glupi i ze naprawa sprowadzala sie do np. odhaszowania jednej
linijki. Jezeli sie nauczysz, gwarantowane, ze NIGDY nie bedzie potrzeby do
reinstalacji calego systemu. W Linuksie (w przeciwienstwie do znanego i
lubianego systemu wiadacego) wszystko ma swoja przyczyne...

>
>> >dobry w tym co robi (winda jest przy tym zerem) ale niech sie schowa jak
>> >odpale setki programow ktorych nie ma na platforme unix.
>>
>> Moze jakies przyklady?
>a malo to jest takich programow ktorych nie ma pod unixa ? i nie chodzi mi o
>to zebys znajdowal odpowiedniki tych programow nie nie ;))) to by bylo za
>proste, ale i tak brakuje takich aplikacji. Dla przykladu BPM Studio
>Professional albo cartes du ciel i sa to specyficzne programiki i nie
>znajdziesz takich pod linuxa.

Zupelnie Cie nie rozumiem, szukasz programow pod Linuksa ale nie chcesz
znalezc odpowiednikow pod Linuksa, bo to by bylo za proste.
To chociaz powiedz co robia te programy, ktorych potrzebujesz.
Ja za to mam wiele przykladow programow, bez ktorych teraz niemoglbym sie
obejsc. Np. slrn. Jest pod winde ale jak to zobaczylem to prawie sie lewa noga
przezegnalem ;). Wspomnienie czytanie newsow za pomoca Microsoft Outlook
Express wywoluje u mnie ciarki na plecach. Dalej - lokalny serwer mail, dzieki
ktoremu moge korzystac z dowolnego klienta mail bez konfiguracji (i co bardzo
wazne nie tylko zachowujac 100% prywatnosci (naciskanie escape przy
logowaniu jakos nie dziala :)) w tym z tak wygodnych jak mutt czy pine (znowu
te ciarki :), przy tym przy odbieraniu/wysylaniu poczty nic nie trzeba zrobic,
serwer o to juz zadba. Newsy, oprocz czytania, sciagaja sie za pomoca
slrnpulla ok 3x szybciej niz pod OE (sprawdzine empirycznie). WWW - dla mnie
Netscape jest wygodny, choc przyznaje, ze IE prezentuje sie lepiej i na
wolniejszym sprzecie dziala szybciej, poza tym cudowny links i najwazniejsze -
lokalne proxy (wwwoffled) - ekstra sprawa, dziala bardzo szybko (duzo lepiej
IMHO niz sam Netscape) i np. moge sobie przegladac cache z dowolnej przeglarki
(i moze to robic dowolny uzytkownik). O ftp, telnecie, ssh i innych z litosci
nie wspominam... Co tam jeszcze... Pisanie tekstow - rewelacyjny LyX, jakosc
skladu jest cudowna, nie to co MSWord :). Dla tych ktorzy nie moga zyc bez tej
filozofii - StarOffice, ale powazna wada to min. 64MB do wygodnej pracy.
Z mp3 tez jest duzo wiekszy wybor ciekawych odtwarzaczy i kompresorow.
W zasadzie jedyna dziedzina, w ktorej Linux przegrywa z Windows sa gry. (nie
liczac rogalikow i pasjansow, na lin jest wiecej :)

>>
>> Porownujesz XFree do "graficznej nakladki na dosa"? :-))))))
>tutaj to ja ciebie nie rozumiem.

Taki troche zart - Windows 9x/me to praktycznie wlasnie graficzna nakladka na
dosa (nie ma prawdziwej wielozadaniowosci).

>
>> Widac ze dawno nie miales z tym stycznosci. Co do topornosci to "look &
>feel"
>> mozesz miec jaki tylko sobie chcesz. Dla mnie i dla wszzystkich ktorzy
>troche
>> popracowali w X-ach duzo wygodniejszy i duuuzo ladniejszy :-).
>nieeee ..chodzi mi o standardowe X-y. Zmieniac wyglad mozna i czasami
>normalnie mozna orgazmu dostac tak swietnie to wyglada ale sa to tylko
>nakladki uprzyjemniajace widok :) a windows sam w sobie jest niezly. Tak
>>

Ja mowie wlasnie o "normalych" iXach, nie o jakims wybajerzonym temacie z KDE
czy Englightenmenta (jak zobaczylem ten manager okien z fajnym tematem to
szczena na dlugo opadla :). Na co dzien uzywam WindowMaker.
Nie rozumiem, co znaczy ze sam w sobie Win jest niezly. (bo nie jest :-P)

>> Titanic byl robiony na Linuksie.
>> A konkretnie czego potrzebujesz?
>nie mowimy o stacjach roboczych, graficznych i grafikach 3D na wielka skale.
>Moze inaczej: zrob tytanika na swoim linuksie :)))) Gdybysmy mieli razem
>robic to samo to raczej prosciej bedzie sie to dalo wykonac pod windozą. A
>potrzeba mi np. programoiw do nieliniowego montarzu wideo i oprogramowania,
>sterownikow i kodekow sprzetowych do mojej karty graficznej/video :/ co jest
>niewykonywalne !!!

Masz racje.
A niewykonywalne jest nie z powodu przewagi jednego systemu operacyjnego nad
innym, ale z tego, ze np. producent nie robi sterownikow dla Linuksa i
odpowiednich programow z powodu za malego rynku (w Polsce jakos sie nie
docenia tego, ze pod Linuksa wszystko, nawet bardzo zaawansowane aplikacje sa
darmowe, a w dodatku z otwartym kodem (co jest bardzo wazna zaleta), w koncu
idzie sie na gielde a tam plyta z Windowsem kosztuje mniej niz plyta z
RedHatem)

>>
>> >Po prostu srodowisko unix jest dobre do pracy z siecia i w sieci i tak
>> >narazie zostanie. A okienka zajma sie cala reszta :))
>>
>> U mnie w domu jakos nie moga ;-). Zreszta, czy nie widzicie ogromnego
>wzrostu
>> popularnosci Linuksa w domach?
>
>a czego tak ci okienka nie mogą wykonac ??? z czym masz problem.

Mam problem z wydajnoscia. Po prostu wszystko chodzi duuuzo wolniej.
(problemow sprzetowych nie mam) (np. juz pisalem o newsach...). Pod MSOffice
uzyskuje duzo gorsza jakosc skladu niz pod LaTeXeM. Z komputera korzysta kilka
osob. Chce miec wydajne srodowisko programistyczne (czyli dobrze
skonfigurowany vim + make + gcc :). A, moze jestem jakis dziwny ale nie lubie
jak mi sie system wiesza pare razy dziennie ;) (pod Linuksem mi sie to nie
zdarzylo), i fajnie wyglada licznik z uptimem np. 30 dni :).
Wystarczy?

>widzimy ale jest to raczej na razie ciekawosc.

Od tego sie wszystko zaczyna.

-- 
kobieta była drugim błędem boga
                             /
                    nietzsche             


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:58:52 MET DST