Re: CD -ROM Slot In

Autor: Zbyszek T. (zbyszek_at_gd.home.pl)
Data: Thu 30 Nov 2000 - 21:55:19 MET


> > A dlaczego? Pytam poważnie, nie miałem nigdy slot in, ale jak tak sobie
> > pomyślę, żeby wkładać te płyty do pudełek, potem wyciągać.. :(. Czemu to
> > jest niby wygodniejsze? I czy daje coś poza ewentualną wygodą?
>
> :)
> Jemu nie chodzi o CD-ROM z Caddy (tak to się chyba nazywało)
> tylko o system ładowania płyt taki jak na przykład w
> samochodowych odtwarzaczach CD lub magnetowidach.
> Jednak ja po doświadczeniach z DVD Pioneera nie widzę nic
> lepszego w tym sposobie podawania płyty, a potrafię sobie
> wyobrazić jakieś cząsteczki kurzu rysujące wsuwaną właśnie
> płytę do napędu :(

Ok, postaram się udowodnić zalety napędów typu slot-in (oczywiście nie
chodzi mi o caddy) na podstawie przykładów z życia ;) Oto czynności, jakie
wykonuje się podczas wkładania płyty do napędu o konwencjonalnej konstrukcji
(przypomina mi się dziecinny kawał o chowaniu żyrafy/słonia do lodówki ;)):

Wersja 1:
1) Wyjmujesz płytę z pudełka.
2) Trzymając płytę, drugą ręką naciskasz "Eject" (ew. tą samą ręką, jeżeli
płytę nadziałeś na palec wskazujący).
3) Kładziesz płytę na tacce, przy czym jeżeli zrobisz to nieuważnie, dysk
może nie ułożyć się prawidłowo w zagłębieniu, skutkiem czego zostanie
"przycięty".
4) Naciskasz ponownie "Eject" (zgodnie z prawem Murphiego, najczęściej jest
on zamontowany z takiej strony, że wysunięta szuflada go przysłania), ew.
popychasz tackę ręcznie (nie lubię).

Wersja 2:
Punkty 1) i 2) zamienione miejscami, tzn. szuflada jest już otwarta, a
wnętrze napędu się kurzy, podczas gdy dopiero wyjmujesz płytę :)

Procedury wyjmowania dysku nie muszę chyba rozpisywać ;)

A tak to wygląda w przypadku napędu slot-in:
1) Wyjmujesz płytę z pudełka.
2) Wsuwasz płytę do napędu.

Wyjmowanie:
1) Naciskasz guzik.
2) Wyjmujesz płytę i nie przejmujesz się już jakąś otwartą szufladą.

Zarzuty dotyczące rzekomego rysowania płytek przez pyłki uważam za
bezpodstawne ;) Nie przesadzajmy - pyłek kurzu nie jest w stanie porysować
płyty. Jest dokładnie odwrotnie: miękkie "futerko" w szczelinie napędu usuwa
z płyty drobne zanieczyszczenia.
Jedyna moim zdaniem wada napędów slot-in, to brak możliwości odczytu dysków
8-centymetrowych (zresztą jeszcze żadnego nie widziałem ;)). I to by było na
tyle w tym temacie - chętnie usłyszę jakieś rozsądne argumenty przemawiające
na korzyść napędów "szufladkowych" :)

Zbyszek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:57:07 MET DST