Re: Jak to jest z tymi fazami ?

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_waw.pdi.net)
Data: Wed 29 Nov 2000 - 00:19:55 MET


On Tue, 28 Nov 2000 13:17:55 +0100, "Steve" <steve_at_gip.com.pl> wrote:

>Najlepszym zabezpieczeniem jest RZECZYWISTY przewód uziemiający a nie
>podpinanie "0" na bolec uziemiający.....czyli instalacja pełna
>trójprzewodowa...

Pisalem juz, napisze raz jeszcze: Jedynym wyjsciem jest izolacja
galwaniczna wejsc. Instalacja trojprzewodowa (jednofazowa) lub
piecioprzewodowa trojfazowa zalatwia sprawe w obrebie jednej sieci
ochronnej. Przypominam - siec ochronna i siec zera roboczego sa
polaczone razem na przylaczu obiektu i w tym miejscu uziemione. Jesli
mamy do czynienia z dwoma przewodami dwoch roznych sieci ochronnych
uziemionych w roznych punktach to miedzy nimi moze wystepowac blizej
nieokreslone napiecie - i prawdopodobienstwo wystapienia napiecia
sprawiajacego klopoty jest tym wieksze im wieksza jest odleglosc
miedzy punktami uziemienia obu sieci. Przyjmuje sie ze jedna strefa
uziomu obelmuje obszar okolo 30m od uziomu - tak wiec co wiekszy
budynek jest wiekszy od strefy uziomu i takich uziomow (i w zwiazku z
tym sieci ochronnych) bedzie mial kilka - nie nalezy sie zatem dziwic
ze pomiedzy dwoma koncami budynku czy miedzy sasiednimi budynkami
przewody ochronne iskrza...
Po prostu - pojecie "potencjalu ziemi" jest ciut umowne...

-- 
Darek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:56:33 MET DST