dobra rada

Autor: Michał Przech (mikosoft_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 26 Jul 2000 - 23:45:31 MET DST


Ten oto tekst jest przykladem na to ze nie wszyscy dorosli do
zasad wolnego rynku, w ktorym jak wiadomo szacunek do klienta i dbanie o
reputacje firmy sa na porzadku dziennym. Postaram sie kompleksowo opisac
sposob w jaki zostalem obsluzony w firmie 'Delta COMPUTERS' majaca swoja
siedzibe w Lublinie przy ul. Jana Sawy 3. Niech dla wszystkich bedzie to
przestroga aby unikac tego sklepu, w ktorym nie tylko zakupilem
niesprawny sprzet, ale i nie udalo mi sie wyegzekwowac jakiegokolwiek
prawa do ewentualnej wymiany/gwarancji lub nawet skontaktowac sie
z wlascicielem sklepu.

        Wiec potrzebny mi byl zwykly 3,5 calowy flop wiec poszedlem
i kupilem. Podczas zakupu poprosilem o rachunek z mozliwoscia pozniejszego
przepisania na fakture VAT, tu nie bylo problemu (tyle ze rachunku nie
otrzymalem bo podobno jest problem z przepisaniem ... no dobra). W domu
okazalo sie ze cos jest nie tak. Jako ze skladalem wlasnie caly sprzet
na serwer Linux'owy nie chcialem uwiezyc gdy okazalo sie ze to flop
nie dziala ! W sobote poszedlem do sklepu aby wyjasnic cala sprawe,
na poczatku cacy, sprzedawca w sklepie przyjal flopa, dostalem
potwierdzenie przyjecia idt, mialem stawic sie jeszcze tego samego
dnia. Gdy przyszedlem facet mnie niekiepsko zaskoczyl, mowi cos takiego
"widzi pan te dziury (pokazuje na otwory do przykrecania do obudowy) sa
za duze, pan cos tu modzil, nie mozemy przyjac sprzetu do grarancji" itd...
Wpienilem sie natychmiastowo bo te dziury takie juz byly przy zakupie,
chialem rozmawiac z szefem aby wyjasnic wszystko, ale oczywiscie go nie bylo.
Tlumacze facetowi ze to on sie pomylil, ze takiego flopa sam mi wczoraj dal,
a facet robi glupia mine i mowi "no bo trzeba uwazac co panu sprzedaje".
No tak, w tym sklepie pewnie trzeba, nie wystarczy kupic sprzet - nalezy
zapytac czy aby na pewno dziala. Widzac ze z tym facetem nie uda mi sie nic
zalatwic, mowie facetowi ze jesli ta sprawa sie tak zakonczy to postaram sie
uczynic ich sklep slawnym. To nie koniec. W poniedzialek dzwonie do nich,
slusze tego samego ... "sprzedawce". Chce rozmawiac z wlascicelem firmy,
ale nie moge, bo nie chce sie przedstawic temu .... Mowie ze z checia
przedstawie sie, ale nie panu tylko szefowi, niestety oporny gosc nie
chce oddac sluchawki. Dzwonie kilka razy jednak to nie dziala. Najwyrazniej
facet mnie poznal, tak czy inaczej nie polaczyl mnie. NO COMMENTS

        Tego ostatniego nie rozumiem, nie jestem pewien czy wlasciciel firmy
wie, ze staralem sie z nim 4 - krotnie skontaktowac czy tez nie. Jezeli
wie to pozdrawiam i zycze sukcesow na platformie handlu ogorkami, jezeli nie
wie - to mam nadzieje ze wlasnie sie dowiedzial i pomysli o zmianie
na stanowisku sprzedawcy, bo aktualny jest wyjatkowo malo kontaktowy.
  
     ABSOLTNIE ODRADZAM zakupu czegokolwiek w sklepie DELTA COMPUTERS w
Lublnie przy ul. Jana Sawy 3, nie tylko z powodu niemoznosci wyegzekwowania
praw grarancyjnych/rekojmi (lub tak fundamentalnego prawa do wymiany
niesprawnego sprzetu w okresie do 5 dni od daty zakupu). Pozostaje jeszcze
pytanie: Jak to mozliwe ze niesprawny i UZYWANY sprzet (ktos przeciez
musial zrobic te otwory w obudowie !) jest sprzedawany klientowi jako
nowy i pelnowartosciowy ?
Zaluje tylko ze spieszylem sie podczas zakupu - ale jak to mowia kazdy
musi sie kiedys naciac. Moim pocieszeniem jest fakt ze to tylko 62zl jedak
nauczony doswiadczeniem nie pojde do DELTY nawet po dyskietke, czego i wam
odradzam.
End of Story ...
                                                -cZeSiO-
                                        kontakt - pag :064 22 33 970
                                            mikosoft_at_poczta.onet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:24:21 MET DST