Re: Nie miała baba

Autor: Karol Michalak (orient_at_ichf.edu.pl)
Data: Thu 06 Jul 2000 - 12:52:41 MET DST


sofu wrote:
>
> A ja opowiem o lepszym numerze.
[...] Jakiez
> bylo moje zdziwienie
> gdy program na ktorym mi najbardziej zalezalo, a ktory chodzil pod DOS +
> Windows 3.11, Windows 95 (na starszym komputerze) i Windows 98,
> teraz za diabla nie chcial sie uruchomic.
> A jest to niewielki, ale bardzo dla mnie wazny program, pewnego rodzaju mala
> baza danych.
> Do dzis nie wiem dla czego? Win95 na oko chodzil dobrze, ale tego programiku
> nie mozna bylo na nim uruchomic. Program ten nie wymagal instalacji,
> wystarczylo go przekopiowac na twary dysk i odpalic, albo nawet z dyskietki
> sie odpalal. A tu za diabla! Ciekawe, ze po ponownym sformatowaniu tego
> malego dysku i wpakowaniu znowu DOS 6.2+Windows 3.1 i z Windows 98 na innym
> dysku chodzil bez problemu.
> Probowalem instalowac ten program od nowa z dyskietki instalacyjnej i owszem
> sie instalowal,
> ale dalej nie mozna go bylo uruchomic.
> Zastanawiam sie, co sie tam porobilo - dziwnego?
>
Runtime error 200 (błąd dzielenia przez zero)? Za szybki komputer, i
wychodzi błąd kompilatora Borlanda. Musisz albo spowolnić komputer przy
uzywaniu tego programu (niektóre płyty nadal supportują wolniejszy tryb
- spróbuj wcisnąć jednocześnie ctrl, alt i - (powrót do normalnego
trybu w ten sam sposób tylko z +)), wyłączyć cache, albo programowo (i
chyba najlepiej) np programem Moslo. Uruchamiasz program przez .bat w
którym masz wpisane o ile spowolnić program.

Pozdrawiam

Karol



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:19:45 MET DST