Re: Problem z "ć" w MS Works 2000

Autor: Stefan J. Adamski (stefan_at_lonet.gdynia.pl)
Data: Wed 02 Feb 2000 - 00:11:15 MET


Kwestia jest rzeczywiście ciekawa - na pierwszy rzut oka wygląda jakby U
nicode był stosowany, czcionki z rozszerzeniem CE nie są przecież wyświe
tlane na liście dostepnych fontów, importowanie plików z Office'a 97 i 2000
oraz zapisywanie ich np. w formacie Worda też odbywa się bez problemów, więc
wszystko wskazywałoby na pełną obsługę Unicode'u, jednak odkryłem pewne
"ale" - przy przejściu do WordArta nie tylko zjawiają sie fonty CE, ale
trzeba je wybrać z listy, żeby zobaczyć polskie znaki diakrytyczne, przy
czcinkach typu Arial lub Times NewRoman bez rozrzerzenia CE mamy cały gąszcz
"krzaków". Nie wiem, być może tylko WordArt (który jest samoistnym modułem)
ma tę dziwna właściwość, a może MS zastosował jakieś kolejne, "hybrydowe"
rozwiązanie.

I jeszcze jeden kwiatek: edytor tekstów Works (podobnie jak od dawna Word)
ma w tej wersji możliwość zapisywania plików w HTML-u. I niech tam, choć
osobiście nie nie sądzę by było to dobre rozwiązanie (nadmiarowość kodu jest
po prostu potworrrna..., aż strach zajrzeć do źródła strony). Ciekawsze jest
jednak to, że przy zapisie włącza się możliwość konwersji strony do wybr
anego formatu kodowania - i mamy tu oczywiście do wyboru (poza Central E
uropean czyli stroną kodową 1250) chiński, koreański, turecki (oraz na s
zczęście przyszłościowy UTF-8) natomiast żaden debil nie wpadł na to, że
zamiast tej całej egzotyki polski użytkownik może zechcieć wybrać środko
woeuropejski ISO-8859-2, który jest w końcu, u licha, formalnym internetowym
standardem!

Jeszcze jeden "dowcip" lokalizatorów z MS, to fakt, że Pomoc jest wpraw
dzie, a jakże, po polsku, ale zawiera wszędzie (tak!) odwołania do wersji
anglojęzycznej - nazwy poleceń w menu, etc.

I na koniec: na pudełku z programem możemy przeczytać taki oto napis:
"Najpopularniejs
ze na świecie
zintegrowane
oprogramowanie"
Dlaczego tak ładnie podzielili słowo "najpopularniejsze"? Bo im się w kó
leczku nie mieściło!

Ja wiem, że polskie wersje produktów M$ są opracowywane poza Polską, ale
może - do cholery - polskie przedstwicielstwo Microsoftu zrobiłoby coś w
reszcie, żeby konsultowano z nimi przynajmniej wersję finalną lokalizowanych
programów, co mogłoby zapobiec wypuszczaniu takich (i podobnych) "haftów" w
tysięcznych nakładach...

Stefan J. Adamski

Kazimierz Leja <kleja_at_post.pl> wrote in message news:389720bc_at_news.vogel
.pl...
> Od jednego z dystrybutorów M*softu dowiedziałem się, że program jest
> wstrzymany w dystrybucji i trwają poprawki polskiej wersji. W Infoserwisie
> jednak nic nie umieli mi powiedzieć na ten temat.
> Nadal proszę o potwierdzenie, czy pracuje w Unikodzie, czy na CePach.
>
> gucio
>
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:40:43 MET DST