Odp: Y2K - co o tym sądzicie?

Autor: Piotr K. (karwaccy_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 27 Dec 1999 - 00:46:35 MET


Rok 2000 był to dziwny rok. Już pierwszy jego dzień przepowiadał czasy,
które miały nastać. W tym dniu jakoweś dziwne znaki na ziemi i niebie
przepowiadały nadejście czegoś, czego ludzkie oko do tej pory nie widziało,
a i rozum pojąć nie zdoła. Najpierw ziemię i przestworza ogarnęły jakieś
dziwne ciemności, rozjaśnione dopiero delikatnym promykiem wschodzącego
słońca. W głośnikach urządzeń radiowych i telewizyjnych słychać było tylko
szum, niczym ten dobiegający do uszu strudzonego wędrowca, odpoczywającego
przy Wodogrzmotach Mickiewicza. W słuchawkach telefonów znajomy głos
niewieści informujący, że połączenie nie może być zrealizowane. Po ulicach,
od pierwszych chwil tego roku przeogromne tłumy, którym jakaś dziwna siła
przerwała zabawę, snuły się po omacku ulicami i bezdrożami, nie mogąc trafić
do swych zagród, gdyż żaden przewoźnik nie był w stanie zmusić do ruchu
swych pojazdów. Gdy poszczególni ludzie dziwnym trafem dotarli do domostw,
wpierw walczyli z nieczynnymi domofonami, potem plwali i rzucali
przekleństwa, jakich ludzkie ucho rzadko wcześniej zdołało usłyszeć, a to na
windy, a to na ciemności na klatkach schodowych. Tylko na wsi polskiej lud
nie spanikował. Wyciągnięto z komód i strychów trochę zapomniane lampy
naftowe, niejeden z biesiadników poleciał to po harmonię, to po skrzypce,
wytoczono z piwnic co przedniejsze trunki i zabawa trwała dalej......

--
------Piotr K.
Użytkownik Neas! <bez.tego.neas_at_post.pl.wytnij.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:845f14$jve$1_at_sunsite.icm.edu.pl...
> Ciekaw jestem co sądzicie o problemie Y2K. Tzn. jak będzie wyglądał Waszym
> zdaniem świat 1 stycznia 2000 roku?
>
> :-)
>
> Neas!
>
>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:27:38 MET DST