Autor: Wiktor (iqwiktor_at_priv6.onet.pl)
Data: Tue 23 Nov 1999 - 21:02:41 MET
Użytkownik Jaroslaw Dabrowski <jjkk_at_priv3.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:383A8CD0.CA2B7206_at_priv3.onet.pl...
> "Grzegorz Góra" napisał(a):
>
> > > To po pierwsze, a po drugie, jesli ja chce kupić sobie jakąś płytę
> > > to idę do sklepu i tam przeraża mnie nie cena, ale to, że takiej płyty
> > > wogóle nie ma,
> > > sprzedawca na ogół wogóle nie ma pojęcia o czym mówię (ostatnio
> > > wymieniłem
> > > chyba 20 pozycji, a sprzedawca jak w kabarecie Laskowika, nie ma, nie
> > > ma),
> > > na dodatek ma to w dupie, że nie ma podstawowych pozycji klasyki.
> >
> > W moim {małym} mieście sprzedawca nie tyle ma w dupie, co cwaniaczkuje -
jak
> > bym chciał kupić coś ekstrawaganckiego {czytaj: coś spoza topowej
sieczki,
> > czyli tego, co z pewnością facet sprzeda}, to najpierw muszę wpłacić u
niego
> > część forsy, a potem on mi mówi ile mam dopłacić {a łupi cholernie,
kumplowi
> > jakąś rzadką płytę chciał opchnąć za... 70 zł!!!}
>
> Nieraz często jest to jedyny sposób, żeby mieć coś w swojej kolekcji. W
> ten sposób zdobyłem Levellers - "Levelling the land" - w moim mieście
> (300 tys.) w sklepie był _jeden egzemplarz_, który leżał, leżał, a jak
> już nazbierałem kasę, to ktoś wziął i go kupił. Ja też musiałem zapłacić
> zaliczkę, czekałem kilka tyg. i dostałem (po normalnej cenie - 50 zł). A
> pojechałem pół roku później do Anglii, a tam tego na kopy (i w
> przeliczeniu w takiej samej cenie). Tfu !
> --
> Pozdrawiam
> Jarosław Dąbrowski
Jakiś czas temu bardzo mi zależało ma pewnej grze (mniejsza o to jakiej)
chciałem kupić orginalną. Po ładnych kilku tygodniach oczekiwania na
oficjalna premierę i znoszeniu drwin moich kolegów że nie dość że chcę wydać
1,5 bani to jeszcze muszę na to czekać, kupiłem pirata
I co wy na to panowie dystrybutorzy, wy macie nas w dupie to my was też
Pozdrawiam
Wiktor
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:18:51 MET DST