Użytkownik == Leszek == <lkucz@kki.net.pl> pisze w wiadomości
%n3M3.26333$F5.415522@news.tpnet.pl do grup dyskusyjnych: ...
> Witam!
> Prezes jednej firmy zapytal mnie czy musi wymieniac komputery w
> zwiazku z Y2B.
> Stwerdzilem, ze po kiego grzyba skoro klony tam wykorzystuja panienki
> do pisania i do poczty elektronicznej.
> Bazy danych nie sa wykorzystywane podobnie jak arkusze kalk. z
> wykorzystaniem dat w obliczeniach.
> Wydaje sie, ze nie ma sensu kupowac nowych "maszyn do pisania" za
> kilkanascie tys. zlotych, jednak wolalem zapytac na grupie co o tym
> sadza inni uzytkownicy.
Jeśli te złomy są podłączone do _porządnej_ sieci, np. Netware, to z
dużym prawdopodobieństwem dostają poprawną datę i godzinę z serwera.
Jeśli nie, to nie ma co liczyć na to, że panienki będą pilnowały daty w
korespondencji. W każdej chwili może to grozić sądem (Urzędem
Skarbowym już na szczęście nie!) np. za niedotrzymanie terminów.
Antydatowana korespondencja elektroniczna u odbiorcy od razu pójdzie z
całym spamem do śmietnika, co może położyć np. całą akcję marketingową
firmy.
Komputer musi być odporny na głupotę użytkownika. Typowa blondynka ma
kłopoty ze skupieniem uwagi na jednym tylko liście, a Ty byś chciał,
żeby jeszcze pilnowała daty i godziny? Myślisz, że skończy się na
plamach korektora ma monitorze?
BTW. Jeśli już mówisz o _kilkunastu_ tysiącach złotych, to za tę cenę
można zbudować niezłą sieć komputerową, żeby panienki nie latały z
dyskietkami.
-- Andrzej P. Woźniak usher@polbox.com (z->h w adresie z nagłówka) * Czy Twój Clipper już odnalazł swoją przystań? * Sprawdź http://www.harbour-project.orgReceived on Wed Oct 20 01:01:10 1999
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Mar 2006 - 15:03:55 MET