Re: Kompetencja sprzedawcow (nie wszystkich)

Autor: Peter Black (piotr33_at_priv5.onet.pl)
Data: Sun 12 Sep 1999 - 02:56:36 MET DST


Jak ktos sie naprawde zna na sprzecie to na ogol
nie grzeje dupy na jakims bazarze albo w sklepie
komputerowym jako sprzedawca tylko ma wlasna
firme albo pracuje w serwisie wiec sie nie dziw.
Peter

Glide napisał(a) w wiadomości: <37daf934.37443429_at_news.tpsa.pl>...
>Hi!
>
>W zeszlym tygodniu jak zwykle zajrzalem na grzyba.
>Ide i rozgladam sie, i w pewnym momencie widze....
>Stoisko jakich wiele - uzywany sprzet. Leza sobie sieciowki 3Com -
>obok napisane "3Com ARJ45" ;-)
>Obok stoi gosciu i delikatnie zwraca uwage
> "Chyba RJ panowie...." i sobie odchodzi.
>A ja mocno rozbawiony slucham sprzedawcow (trzech mlodych gosci)
>Dialog miedzy nimi:
>- Co? ARJ?
>- nie - RJ chyba....
>- to one tez kompresuja?
>(konsternacja)
>- (beeep) nie wiem....
>- To co mam wreszcie napisac?
>
>Wiem, ze to nieladnie wysmiewac blizniego, ale tak mnie oni rozbawili,
>ze sie nie moglem powstrzymac.....
>Puenta:
>Najgorsze jest to, ze w sklepach b. czesto jest podobnie. czasem
>zachdze do jakiegos i zadaje pytanie - jesli odpowiedz jest prawidlowa
>lub odpowiadajacy uczciwie mowi ze nie jest pewien "ale chyba.... lae
>prosze sprwadzic jeszcze...." to jeszcze jest ok. Ale jak facet patrzy
>na klienta z wyzszoscia i wygaduje jakies bzdury (patrz wyzej roznica
>miedzy TNT a TNT M64) to po prostu zal d..... sciska.
>
>Czy macie podobne odczucia?
>
>Pozdrowka
>Glide (zdegustowany)
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:59:24 MET DST