Re: Mikrofony: pojemnosciowe i dynamiczne

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Tue 07 Sep 1999 - 11:22:12 MET DST


On Tue, 07 Sep 1999 00:49:23 +0200, Maciej FILIPCZYK
<philipek_at_zeus.polsl.gliwice.pl> wrote:

>Widze ze podstawy elektroniki sie klaniaja.
>
>Mikrofon pojemnosciowy jak sama nazwa wskazuje jest zbudowany z kondensatora.
>Elementem czynnym w tym mikrofonie jest kondensator, a zmiany jego pojenosci sa
>zamieniane w ukladzie elektronicznym na sygnal dzwiekowy.
>
>Mikrofon dynamiczny jest nieco prostszy. Jest w nim membrana i cewka. Gdy
>dochodzi do niego dzwiek to w cewce znajdujacej sie w polu magnetycznym indukuje
>sie prad elektryczny.
>
>Jestem sklonny stwierdzic iz mikrofony pojemnosciowe sa bardziej czule niz
>dynamiczne.

A ja jestem sklonny stwierdzic ze raczej rzadko - chyba ze na
elektrody mikrofonu pojemnosciowego da sie pojedyncze setki woltow...
Caly problem polega na tym ze to co nazywane jest mikrofonem
dynamicznym - takowym jest. Daje pojedyncze miliwolty na impedancji
rzedu 200ohm. Natomiast to co ludzie okreslaja jako mikrofon
pojemnosciowy jest obecnie mikrofonem elektretowym polaczonym z
jednostopniowym wzmacniaczem. Mikrofon elektretowy zas to mikrofon
pojemnosciowy pomiedzy ktorego elektrody wprowadzono elektret -
substancje dielektryczna z zamknietym w niej ladunkiem
elektrostatycznym. Dobre wspolczesne elektrety to zwykle dwie zgrzane
ze soba warstewki cieniutkiej folii teflonowej - przed procesem
zgrzewania powierzchnia ich poddawana jest elektryzoaniu napieciami
rzedu kilowoltow.Jedna strona tej folii ma napylona warstwe metalu -
pozwala to na bardzo prosta konstrukcje samego mikrofonu: folia jako
membrana i jedna z elektrod, kawal plaskiej blaszki jako druga z
elektrod, pierscieniowa podkladka dystansowa, scisnac, wyprowadzic
zaciski. Maszynowo tlusze sie to nieledwie jak kapsle do piwa - nie ma
chyba tanszych mikrofonow (w hurcie mozna i po 50gr. dostac...). W
efekcie mikrofon eklektretowy ma cechy mikrofonu pojemnosciowego
zasilanego z kilkuset co najmniej woltow (jak nie pojedynczych
kilowoltow - w przecietnym ukladzie rzecz ciut klopotliwa do
osiagniecia). Na dokladke mikrofon taki zawiera jednostopniowy
wzmacniacz na tranzystorze polowym - i dopiero to wszystko sklada sie
na jego czulosc. A czulosc ma faktycznie imponujaca - mikrofonik
dwukoncowkowy o srednicy 10mm (ten najpopularniejszy) zasilany
napieciem 3V daje na rezystancji 2.2kohm napiecie osiagajace 100mW w
piku jak do niego glosno wrzasnac.

-- 
Darek
>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:58:52 MET DST