Re: Duzy dysk w starym 386

Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Mon 19 Jul 1999 - 18:38:49 MET DST


Andrzej J. Turowicz <at_at_buchalter.com.pl> wrote in message news:FcAk3.3805$k4.60717_at_news.tpnet.pl...
> Jak płyta osłużyła Ci ten dysk to jest OK

Trudno powiedzieć czy obsługuje... wksiążce tego
nie ma, ale w biosie da się ustawić takie parametry
dysku (sektory, scieżki, głowice), że pojemność jest ok.
Po ustawieniu tego w tym 386 chodziło kilka dni ale nie
puszczałem Scandiska na całym dysku (mój błąd...)
Po kilku dniach zaczął fiksować... i to bardzo. :-(

> Stare "przechodzone" dyski kilka dni po
> partycjonowaniu i formatowaniu lubia
> "gubić " sektory

Czy znasz jakieś teoretyczne (logiczne) wytłumaczenie
tego zjawiska czy tylko zaobserwowałeś taką prawidłowość?
Na jakiej podstawie (jakie doświadczenie) wyciągasz taką
hipoteze?

> Co prawda formatowanie oznacza sektory które
> są błędne na twardo. Gorzej z sektorami słabymi.

No dobra... własnie jest problem, że nie wiadomo
kiedy ten dysk znów padnie i znów jakiś sektor
przestanie się czytać...

> W dysku 1.6Gb z przed 4 lat mam ok 300kb błędnych sektorów.
> Aby je oznaczyć i nie mieć więcej kłopotów masz 2 {znane
> mi narzedzia} Calibrat - czyta i pisze ok 80 razy do
> ażdego sektora błędne oznacza i przydziela zastępcze
> Norton Disk Doctor możesz puscić go z opcją testuj
> np 20 razy Trochę to trwa Około doby lub więcej, ale
> tak przejechany dysk zachowuje się OK

Czyli uważasz to za normalne, że ten dysk zaczął
wykazywać błędy? Dla mnie to troszkę dziwne muszę
przyznać... ale mogę się nie znać... doświadczenia
nie mam zbyt dużego...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:47:04 MET DST