Re: glupi zarabiacze !!! - Ja chyba nic nie rozumiem...

Autor: PiotrG (pgl_at_orfe.pl)
Data: Tue 04 May 1999 - 21:54:09 MET DST


Pomyślmy inaczej.
Jedziemy samochodem, ktos inny tez jedzie za nami, i ktos obok nas, a tu
BACH! i grad wielkosci jablek - wybija szyby, wgniata dachy...
Czy normalne jest miec za zle blacharzowi, ze za friko nie chce naprawic nam
i wszystkim innym poszkodowanym karoserii, bo to nie my ja popsulismy????? A
co go to obchodzi? Od tego jest firma ubezpieczeniowa. A jesli ktos sie nie
ubezpieczyl, to coz, widac tak chcial...
Ciekawe, czy wszyscy koledzy podejmujacy sie naprawy struktury dyskow po
Win.Cihu za friko moga dac gwarancje, ze odzyskaja dane? A koledzy
wymieniajacy _biosy_ w pracujacej plycie (wlosy sie jeza, brrr!) gwarancje,
ze plyta (nie _bios_) nie padnie?
W kazdym spoleczenstwie jest grupa mniej lub bardziej utalentowanych ludzi,
ktorzy jako hobby wykonuja za darmo lub za smieszne pieniadze rozne uslugi
(np. blacharskie, komputerowe/informatyczne). I wcale nie twierdze, ze
wszyscy z nich sa lamerami i nie wiedza co robia. Po prostu wsrod tych ludzi
niewielu jest, jakby to powiedziec, profesjonalnie dobrych (mysle, ze nikt
nie zrozumie tego zle). Po prostu - hobby... Uda sie - ok, nie uda - tez ok.
Ja bym nie dal kazdemu hobbyscie zrobic remontu silnika w moim samochodzie.
Bo tak naprawde profesjonalista rozni sie od hobbysty tylko dwoma rzeczami:
- zyje z tego, co robi, a wiec musi robic tak, zeby nie poprawiac, bo wtedy
robi za darmo albo doplaca;
- to co robi, robil juz bardzo wiele razy i ma praktyke, lub (Win.Cich) ma
wystarczajaco duza wiedze teoretyczna, zeby zrobic z powodzeniem (czytaj: z
gwarancja) to czego jeszcze nie robil.
Oczywiscie sa tacy profesjonalisci, ktorzy w trudnej sytuacji dla wielu osob
(Win.Cih) pomoga za darmo lub za niewielkie pieniadze. Chyle przed nimi
czola - mnie na to nie stac. Dlaczego? Wcale nie dla tego, ze nie chce
(ozywilem ZA DARMO komputery wielu moim znajomym), tylko dla tego, ze doba
ma 24 godziny, a jesc trzeba, nie?
Dlatego wiec - drodzy koledzy - nie miejcie za zle profesjonalistom, ze chca
zarobic, tak jak nie macie za zle piekarzowi, ze nie daje za darmo
_wszystkich_ buleczek biednym i glodujacym.

Pozdrowienia dla szanownych grupowiczow i sorki za nieco przynudny wywod,
ale krew mnie zalala.

PiotrG

P.S. Jesli kogos urazilem, to przepraszam. Nie mialem na mysli zadnych
konkretnych osob.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:29:36 MET DST