Re: napelniany atrament do drukarek HP

Autor: Krzysztof Kowalski (szaryk_at_promail.pl)
Data: Fri 30 Apr 1999 - 21:38:01 MET DST


On Thu, 29 Apr 1999 19:52:09 +0300, Expert <expert_at_friko.onet.pl>
wrote:

>Krzysztof Kowalski wrote:

[...]
>> >Jaki atrament/tusz wlales i do jakiego Lexmarka?
>>
>> Ja zrobilem jeszcze prosciej (Lexmark 1020):
>> do czarnego cartridge'a wlalem (robiac uprzednio dziurke w bocznej
>> sciance, ktora po wlaniu atramentu zakleilem paskiem tasmy klejacej)
>> atrament "Quink solv-xŽ Parker" w kalamarzu 57ml w cenie 9,70 zl.
>> Wlalem 3 ml czyli mi wystarczy na prawie 20 napelnien. :-)
>> Drukuje swietnie - jak na razie lepiej od oryginalu.
>Czy dolewales do pustego zbiorniczka czy jedynie dopelniles.

Dopelnilem.

Podobno dopelnianie nalezy do kanonow dobrego uzupelniania.

>Kolega tez mi mowil o Parkerze.
>Wlalem do pustego i caly zbiorniczek sie wykapal w drukarce HP ;-((((((
>Chyba Parker ma mniejsza gestosc/lepkosc niz oryginalny tusz ;-(
>Kto mi powie jak jest z Parkerem w HP ?

Ja. :-)

Chodzi o to, ze w HP nalezy odessac powietrze, w "oryginalnym" kicie
do HP jest (byla) na wyposazeniu pompka do tego celu (i koreczki do
zatkania zrobionej dziury w wieczku). Oczywiscie wazna jest wprawa z
tym odsysaniem luftu. Robilem rozne proby, dolewalem malo - kapalo;
dolewalem duzo - kapalo. Radzilem sobie wowczas (dopoki nie nabylem
wprawy z tym podcisnieniem) przygotowaniem jakiejs strony gesto
zapisanej do druku: po poczatkowym intensywnym laniu, gdy cisnienie
wewnatrz sie ustalilo, przestawalo kapac, druk sie robil czytelniejszy,
po wytarciu wszystkich plam drukowala jak nowa...

--
Krzysztof "Szary" Kowalski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:28:37 MET DST