Autor: Expert (expert_at_friko.onet.pl)
Data: Thu 29 Apr 1999 - 18:34:52 MET DST
>
> Popierwsze primo :)
> 1. To w takim razie odczego to zalezy jesli nie od losu ( tu mozna sie dlugo
> spierac)
Przyczyny losowe sa wymienione w polisach ubezpieczenia kompow, np. PZU
> 2. W tym przypadku sprawa jest prosta. Jezeli instaluje sie legalne
> oprogramowanie istnije skrajnie male prawdopodobienstwo zalapania wirusa.
trzeba to jeszcze wykazac.
Moze ktos napisze z czym ten hip przylazl do pecetow.
Moze na ktoryms CD dolaczanym do czasopism, moze w inecie ?
Gdzie musi byc zrodlo tego .
> Jazeli instaluje sie oprogramowanie pirackie np. z gieldy,
> prawdopodobienstwo zalapania jakiegos paskudztwa wzrazta jak cholera.
Ale przeciez pisali, ze padly w swiecie setki tysiecy kompow i chyba
pracowaly na legal;nym sofcie.
Moze tlocznie CD cos zawalily i dodaly wirusa do shareware ??
I w
> takim przypadku jezeli gosc decyduje sie na kozystanie z oprogramowania
> pirackiego niestety musi poniesc wszelkie konsekwencje tego faktu lacznie z
> mozliwoscia uszkodzenia sprzetu.
Ale j.w. padly tez kompy z legalnym softem ;-(
Bo przecie jezeli jezdzisz kradzionym autem
> i Ci sie popsuje to nie pojedziesz do serwisu i nie powiesz ze maja Ci je
> naprawic w ramach gwarancji.
Ale to trzeba jeszcze wykazac , a btw to padla plyta hardware.
Plyta ma byc odporna na dowolny system operacyjny, dowolny soft.
Inaczej to zlom.
> 3. wiele plyt nie posiada takiego zabespieczenia.
czyli to jest zlom do wycofania z rynku.
Taki inny hip moze sie przeciez pojawic i za tydzien.
>
> Rownie dobrze mozna powiedziec ze klijent byl swiadomy kopiujac
> oprogramowanie ze moze byc zawirusowane i moze utracic dane w wyniku
> dzalania
> wirusa.
Kopiujac legalne oprogramowanie klient otrzymuje certyfikat, ze soft
jest 100% virus-free.
Potem zapuszcza antywirusa i jak nie widzi wirusa to co ma dalej zrobic
?
I byl swiadomy ze mozna sie przed tym zabaspieczyc stosujac programy
> antywirusowe.
ale antywirusy wlasnie nie zabezp[ieczyly tych dziesiatkow tysiecy
kompow w firmach ;-(
>
> Wyciek z teleskopu to jedno a sprawa z tym wirusem to zupelnie co innego.
> Przeciez plyta czy jakikolwiek podzespol kompyterowy ktory dostaje klient
> jest w 100% sprawny i nie psuje sie sam z siebie w wyniku uzytkowania.
???
Samochodem tez jeden jezdzi po asfalcie a inny po dziurawych drogach,
ale gwarancja obejmuje tego i tego.
> Uszkodzenie powstaje w wyniku nieswiadomego dzialania uzytkownika
> (wgrywanie zawirusowanego oprogramowania) i nie jest to wina sprzedawcy ani
> prodycenta .
Oczywiscie ze producenta, ktora przez zaniedbanie dopuszcza skasowanie
biosu przez wirusa.
Takie plyty po prostu nie maja prawa byc na rynku, jako produkt
handlowy.
Takich hipow moze byc i 100 za miesiac i znow beda epromy do
programowania ?
To jest nic innego jak wada produkcyjna.
>
> A w przypadku teleskopow to z tego co piszesz sa one uszkodzone w momencie
> zakupu.
nie po jezdzie po wertepach.
>
> Takie komputery maja wprowadzony program raz i koniec.
A gdziez tam. Soft instaluja operatorzy od czasu do czasu.
Nic innego do niego
> sie nie wgrywa i raczej o wirusach w takich komuterach nie mozna rozmawiac.
To sa czasem zwykle pecety .
>
> Od burzy tez sie mozna zabespieczyc. No chyba ze piorun pierdolnie
> centralnie w kompa, ale to tez jest skrajnie maloprawdopodobne jezeli masz
> prawidlowa instalacje odgrominna. A jezeli nie zalozyles sobie w chalupie
> takiej instalacji to jestes sam sobie winen. No chyba ze mieszkasz w bloku
> to mozesz miec pretesje do administracji.
Mialem taki wypadek, ze piorun oderzyl w poblizu napowietrznej lini
telefonicznej, a w kompie sie pojawil jedynie blysk, huk i padl modem.
Co z tym ma wspolnego instalacja odgromowa >?
Jacek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:28:35 MET DST