Re: zasilacz bez wentylatora?

Autor: Łukasz Bryks (BLuzg_at_polbox.com)
Data: Tue 29 Dec 1998 - 03:40:44 MET


On Sun, 27 Dec 1998 16:05:10 GMT, rmaczek_at_friko2.onet.pl (Robert
Maczek) wrote:

>Potrzebuje bezglosnego peceta za normalne pieniadze.
(chrum)

Zasilacze pecetowe sa dosyc odporne na wysoka temperature - w banku,
gdzie czasami cos dlubie stoi sobie IBM, z uwalonym wiatraczkiem - juz
trzeci miesiac chodzi i nic mu nie jest (z przodu obudowy nie ma
dodatkowego wiatraczka). Znowu kumpel zrobil sobie termostat, ktory ma
wylaczac zasilanie wiatraczka w zasilaczu. I co? wlacza sie od
wielkiego swieta, przedmucha obudowe i znowu sie wylacza. Tak wiec
zasilaczowi niespecjalnie jest potrzebny wiatraczek.
Mam wiec dla ciebie nastepujaca propozycje:
wylacz albo zrob termostat do zasilacza, sciagnij na stale obudowe
komputera (najlepiej, gdyby to byl stary desktop - najsolidniejsze),
zaloz wiekszy radiator na elementy w zasilaczu, duuuzy radiator na
procesor i powinno wszystko chodzic ok. Aby miec wieksza pewnosc, ze
nic nie pojdzie z dymem, przydaloby sie zrobic jakis bajer z
mierzeniem temperatury newralgicznych elementow i ostrzeganiem
dzwiekowym. Notabene w tym banku stoi chyba z 6 xt, ktore w ogole nie
maja wiatraczkow (ale tam sa zasilacze 40W). Tak wiec mysle, ze duze
radiatory i system ostrzegawczy powinny spelnic swoja role.

P.S. myslales o obuowach przemyslowych do pc? niektore konstrukcje
dobrych firm tez maja chlodzenie rozwiazane w "cichy sposob ".

PZDR

bluzg_at_polbox.com

--
Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl - 020 92 47


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:58:27 MET DST