Re: Mentalnosc Kalego bylo: poczekajmyz pomni

Autor: slawomir (sd000001_at_polbox.com)
Data: Mon 28 Dec 1998 - 04:13:15 MET


Mariusz Mroczkowski <Mariusz.Mroczkowski_at_p19.f84.n480.z2.fidonet.org> wrote
in article <914799140_at_p19.f84.n480.z2.ftn>...
> Hello slawomir!
>
> 25 Dec 98 08:52, slawomir -> do All:
>
> >> Ambasada Stanow zjednoczonych w Warszawie (POLSKA), stoi na gruncie
> s> prywatnym zagarnietym (razem z palacykiem niegdys stojacym w tym
>
> s> A co ma do tego ambasada USA?
> s> To jest sprawa miedzy ta rodzina a wladzami polskimi.
>
> Teren ambasady jest obecnie eksterytorialny i nie podlega polskiej
jurysdykcji
> na mocy konwencji miedzynarodowych, a nie tylko dwustronnych
(Polska-USA).
>
> Rzad USA _nie mogl nie wiedziec_ o tym, ze zajmuje wlasnosc prywatna
poniewaz w
> odpowiednim czasie musiano mu udostepnic akta hipoteczne nieruchomosci.

Mysle ze ambasad czy raczej State Department przejely/kupily ta
nieruchowmosc
w dobrej wierze od wladz polskich w zwiazku z tym odzkodowaniem powinny sie
zajac
wladze polskie.
 
> Ambasador USA rezydowal takze w przedwojennej W-wie i tylko duren mogly
sie
> tlumaczyc niewiedza do kogo nalezy posiadlosc z palacem w centralnym
punkcie
> miasta. Administracja USA z pewnoscia durniem nie jest.

Co to obchodzi ambsasade? Gdrunt zostal przekazany przez wladze polskie
wiec
ambasad USA nie musi i nie moze kwestionowac opinni suwerennych wladz co do

legalnosci transakcji.
   
> Tymczasem mimo PUBLICZNEGO rozglosu jaki ma w/w sprawa, przyjeto wygodna
> "strusia polityke". Ani Ambasador ani Konsul - nie raczyli nawet przyjac
> WLASCICIELA gruntu i zburzonego palacyku w Al. Ujazdowskich. Nie wydano
zadnego
> oswiadczenia.
> Tak wyglada w praktyce owo poszanowanie dla "swietej wlasnosci
prywatnej".

Bo to sprawa miedzy razdem polskim a tym obywatelem.
Ambasada USA otrzymala/nabyla teren w dobrej wierze.

>
> Jezeli uwazasz ze to sprawa czysto wewnetrzna, to znaczy ze akceptowalbys
> n.p. niewolnicza prace chinskich dysydentow w lagrach na potrzeby rzadu
USA,
> - "no bo to sprawa wewnetrzna Chin"...

Tu chyba nie chodzi o niewolnicza prace, prawda? Po co ten patos wiec?
 
> Jak juz chcesz byc swiety, to nie mieszaj do tego USA i jego rzadu, ktory
> swiety na pewno nie jest i nie pisz co w USA nie mogloby miec miejsca, bo
tam
> zdarzyc sie moze wszystko.

Bo ty tak chcesz:)

>
> Nie trzeba tez _naduzywac_ przymiotnika "socjalistyczny" do opisu
zjawisk,
> ktore wywodza sie ze swiata kapitalizmu i nadal w nim istnieja.

Na przyklad?

> Niektorym trzeba czasami przypominac, ze Chrystus byl Zydem. Tobie, ze
sam
> socjalizm jako taki jest wynalazkiem swiata kapitalistycznego i w tenze
swiat
> stopniowo wprowadzanym (takze w USA).

Wiecej bzdur nie przyszlo ci do glowy?
Nie ma czegos takiego jak swiat kapitalistyczny.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:58:23 MET DST