Re: U oszczednych dostawców... czyli dlaczego CHIP jest

Autor: Marek Oberman (pesk_at_pesk.org.pl)
Data: Tue 08 Dec 1998 - 12:13:48 MET


Pszemol napisał(a) w wiadomości: <366cc156.0_at_news.vogel.pl>...

>Nie chodziło mi o zrozumiałość lecz wartościowość
>i wiarygodność informacji! Kogo z czytelników CHIPa
>interesuje zakup aparatu Cannon za 3600zł? Czy to
>nie jest bezwartościowe?

Nie jest, dlaczego mam nie dowiedziec sie ze
powstal wlasnie, jakis nowy model cyfraka i ze
wydajac 3600 na niego dokonam lepszego
wyboru niz wydajac 3400 na innym model
o gorszych parametrach. Trudno, zeby pisali
caly czas o Casio sprzed 2 lat tylko dlatego,
ze kosztuje 200 zl.

W nr. 10/98 byl wiekszy test porownawczy
aparatow cyfrowych, oczywiscie byly tez takie
za 6000. Rozumiem, ze wg. Ciebie to bez sensu
i testowane powinny byc jedynie modele do
gora 200zl? Mnie i mojej siostry mezowi, dzieki
temu testowi latwiej bylo podjac decyzje co wybrac.
Ponadto duzo bylo podanych informacji odnosnie
sposobu dzialania takich aparatow - dla mnie
bylo to bardzo pomocne, tym bardziej, ze ksiazek
o fotografi cyfrowej jest jak na lekarstwo.
Dlatego uwazam ten akurat test za bardzo pomocny,
a info o najnowszym Cannonie za 3600 za ciekawe.
Jak slabo przedziesz - nie musisz kupowac za 3600
opisywane byly tez aparaty za 800 w innych numerach.
Dlaczego osoba majaca na aparat 4000 ma sie nie
dowiedziec ze pojawila sie juz na rynku jakas
nowosc ktora kosztuje podobne pieniadze co
starszy i gorszy pod wzgledem parametrow model
innej fimy np? Dlatego, ze tekst ten bedzie czytala
gospodyni, ktorej nie stac na taki aparat?
Nie rozumiem.

Nie interesuje mnie natomiast totalnie test myszy,
ale nie krzycze z tego powodu, ze Chip jest
do d...y, bo wiem, ze wielu ludzi z kolei ten wlasnie
test uwazalo za interesujacy. Trudno, zeby w takim
czasopismie zamieszczane byly tylko teksty, ktore
nam sie podobaja, no ale to typowe dla Ciebie
rozumowanie, podobnie jest na newsach w
dyskusjach z Toba.

>>w ktorym obowiazywalby dretwy, napuszony jezyk,
>>mnostwo technicznego slangu i tematy dotyczace
>>np. komputerow RS6000 - im bardziej drobiazgowe
>>i dotyczace egzotycznych problemow - tym lepiej.
>
>Nie wyolbrzymiaj, bo nie o to mi chodziło aby opisywać
>"jednolite systemy" czy dziurkacze kart. Jesteś niepoważny
>podając takie argumenty i odchodzi mi ochota na dyskusję.

To normalne u Ciebie, dobrze, ze wogole raczyles
to skomentowac, bo przewaznie niewygodnych
argumentow i postow "nie zauwazasz" :))

>>Co gorsza, komputery sa przyjazne i po przeczytaniu
>>przystepnie napisanego artykulu nawet gospodyni
>>domowa potrafi zrobic to, co kiedys wymagalo wielogodzinnego
>>sleczenia. I co? Ja juz nie jestem lepszy od gospodyni domowej?!!
>
>Oczywiście że jestem lepszy, bo ona przejdzie nad taką recenzją
>Planet.Splita do porządku dziennego. Wyniesie przekonanie, że
>nie może przesłać swojej koleżance zdjęcia z właśnie kupionego
>Cannona za 3600 zł e-mailem gdyż musi do tego celu dokupić
>program za następne $55... W końcu ma kontakt z komputerami
>od tygodnia i wszystko co wie to tyle co przeczyta w CHIP 12/98 :-(

Nie rozumiesz istoty sprawy, nie da sie w kazdym
numerze opisac Outlooka Expressa i jego zalet
(byl opisywany na lamach Chipa) Jesli ta gospodyni
zaczela Lekture Chipa od nr 12/98 trudno, jesli
jej kolezanka zaczela od tego numeru z opisem
Outlooka trafila lepiej. Czy wyobrazasz sobie,
ze w kazdym numerze nalezy opisywac jeden
jedynie sluszny program na okraglo, bo inne Ty
uwazasz za bezsensowne i twierdzisz za innych,
ze im sie to nie przyda? Zartujesz oczywiscie?

>prawdziwej opinii o programie. Amatorszczyzna panowie i tyle :-(

Jak latwo sie wypowiada takie slowa nie?
Ale co sie pytam, jestes specem od osadow
wiec widac sie znasz :>>

>Zaczynam się zastanawiać nad hipotezą, że Wy się wcale
>nie zmieniliście. To ja po prostu nabrałem doświadczenia,
>widziałem to i owo, stworzyłem niejeden program własnoręcznie

Jaki program, przeciez pare razy pisales, ze nic
innego poza napisaniem jakiegos sterownika do
maszyny w fabryce gdzie pracujesz nie pisales?

>i CHIP zaczyna być dla mnie "bajeczkami u cioci kloci"? Muszę
>zerknąć po powrocie do kraju do pierwszych numerów
>i zweryfikować moją śmiałą hipotezę... Może tak było zawsze?

To piszesz, to wszystko nie bedac przekonanym
do tego co piszesz? Poprzednio pisales, ze
obecny Chip jest gorszy pod wzgledem merytorycznym
od pierwszych numerow, teraz piszesz, ze dopiero
zerkniesz. To jak w koncu, jest gorszy? Czy moze jak
...wrocisz do Polski dopiero sie przekonasz czy
sie nie pomyliles? A moze dopiero zakupisz
numery archiwalne, zeby porownac...

>>Word? To dla lamerow! Kazdy haker listy i podania
>>do pracy pisze przeciez edytorem dyskowym!
>>Tylko Linux! Tylko blagam, zadnych GUI w Linuxie, bo bede
>>musial pracowac na czystym procesorze komendami
>>kodu maszynowego! Ale jakby co... to sie zapre
>>i bede lepszy od innych... w kodzie maszynowym.
>
>Ha, ha, ha ale dowcip. Uśmiałem się do łez :-(
>Jakby co to ja używam lamerskich Windows95
>a do przesiadki do Windows98 za grubą kasę
>nie znajduję na razie uzasadnienia, ale za darmo?
>Można mieć Windows98 i Planet.Splita i Cannona.
>Czemu by nie?

Ha, ha, ha, ale dowcip "w98 za gruba kase" w ustach
faceta ktory mowi, ze zarabia $5000/miesiac brzmi jak
dobry kawal. (tak, tak wiem - podatki, worki plastikowe
na smieci pochlaniaja prawie wszsytko i przymierasz
glodem) Zdecyduj sie czy zarabiasz $5k czy stoisz
16h na pomywaku w MCDonaldzie. Jesli nadal to
pierwsze to sie nie osmieszaj, bo ja studiujac
w Polsce moge sobie pozwolic bez problemow
na w98 legalne pracujac po zajeciach.

>Rzeczywiście chyba Was przypadkowo przeceniłem.
>Nie pomyślałem, że numer grudniowy redagował się w maju :-(
>Nie można liczyć na świeżość materiału prezentowanego
>w miesięcznikach...

W wiekszosci krajow tak jest, np. miesieczniki
o broni wychodza w danym miesiacu a opisuja
nowosci z dwoch, trzech miesiecy wstecz.
Nie wiedziales do tej pory jak wyglada cykl
wydawniczy miesiecznika, a nie daj Bog
kwartalnika?

Ps.

Zeby nie bylo, ze tak bezgranicznie uwielbiam
Chipa to powiem pare slow krytyki od siebie.
Uwazam,ze ilosc reklam, a wlasciwe ich dosc
nachalne umieszczanie miedzy dluzszymi
artkulami w Chipie, jest lekkim przegieciem.
Rozumiem, ze reklamodawca sobie zyczy,
zeby reklama jego skanerow byla przy artukule
opisujacym te urzadzenia, ale czy nie mozna tego
umiescic np. na koncu tego artykulu, tak zeby reklama
dzielila np. test skanerow i kolejny artykul?

Co do zawartosci merytorycznej, to moze sie
ona wydawac jakas rozrzedzona, ale IMHO
spowodowane to jest niestety rozrzedzeniem
konkreetnej tresci wlasnie reklamami.
Stad patrzac przelotnie na pismo moze sie
wydawac, ze zawiera w wiekszosci reklamy,
a co za tym idzie samo to powoduje u wielu
ludzi obnizenie oceny ogolnej za tresc.
IMHO nie jest gorzej niz bylo, mi sie wydaje,
ze jest lepiej (mnie akurat wszelkie nowinki
interesuja) ale wyluzujcie troche z tymi wkladkami
rekalmowymi albo chociaz wywalic je na koniec
artykulow a nie wkladac 5 stron reklamy FFComp
w srodek ciekawego tekstu.

Pozdrawiam
Marek Oberman
_________________________________________________________
E-mail: pesk_at_pesk.org.pl | Strony o niekompetencji
   WWW: http://www.pesk.org.pl | firm, polityce ekonomii
   SMS: link ze strony glownej | ochronie srodowiska i..
   http://www.pesk.org.pl/koty - Koty ICQ UIN 20843067



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:54:52 MET DST