Bardzo wazna uwaga o zasilaczach ATX i ABIT BH6

Autor: Fachman (fachman_at_friko.onet.pl)
Data: Wed 11 Nov 1998 - 00:25:29 MET


Mecze juz Celerka 266 podkreconego na 448 juz ze dwa miesiace ale dopiero
niedawno zwrocilem uwage na w mojej opinii dosc nieistotny szczegol. Otoz
razem z plyta musialem zakupic obudowe ATX. Obudowa ta wyprowadza 5 rodzajow
napiec
+5V
-5V
+12V
-12V
+3,3V
O ile w 5 pierwszych wartosci napiecia ktore podaje bios ABIT`a byly lekko
wieksze od nominalnych to napiecie 3,3V mialo wartosc 3,28V
Myslalem sobie jaka moze byc roznica w tych 0,02V roznicy, mozliwe przeciez
ze voltomierz plyty sie myli itp.
Moj procek mialem poczatkowo ustawiony na 2,0V jednak zdarzaly mi sie dziwne
rzeczy w windowsie np. outlook ni z tego ni z owego sam sie zamknal, gry
wychodzily samoczynnie w najmniej spodziewanych momentach itp. Nie dzialo
sie to czesto (z raz na dzien przy niezbyt intensywnej pracy i zwiekszalo
sie w miare czasu pracy) i nie byly to przypadki oczywiste w stylu general
protection error (od kiedy mam abita jeszcze niebieskiego ekranu nie
widzialem) tylko wlasnie takie niejasnosci ktorych powodem mogloby byc
wszystko. No coz pomyslalem za bardzo procek jest podciagniety wiec
postanowilem podkrecic mu napiecie. Na 2,05V dzialo sie to samo chociaz moze
z mniejsza czestoscia (trudno to okreslic) przestalo dopiero na 2,1V. No coz
trzymalem tak procek az do czasu kiedy nie mialem co robic w jedna
niedziele. Zaczalem sie zastanawiac nad moja wartoscia napiecia i na jej
wplywem na moj procesor. Jakis czas temu byl szczesliwym posiadaczem procka
Cyrix150 ktorego podtaktowalem na 200 (2x75). Otoz ten procesor aby dzialac
stabilnie wymagal wlasnie podkrecenia napiecia VIO z 3,3V na 3,45V. Napiecie
Vcore mogloby byc nawet na 2,8V chociaz proc byl 3,3V. Plyta na ktorej to
sie dzialo to shuttle Hot555. Majac na uwadze to doswiadczenie zaczelo mnie
nurtowac czy aby to nie jest przyczyna niestabilnosci systemu na 2,0V.
Postanowilem rozkrecic zasilacz i sprawdzic czy nie ma w nim jakiegos
potencjometru odpowiedzialnego za stan napiecia. Skurczybyk byl ale z
poczatku go niezauwazylem. Pozostala kwestia jakie napiecie mozna nim
regulowac. Zaczalem sledzic scierzki prowadzace do niego i wygladalo ze mam
szczescie i jest to regulacja napiecia 3,3V. Zeby dobrac odpowiednia wartosc
musialem ostroznie wlaczyc plyte i poslugujac sie wskazaniem napiecia
ostroznie krecic srubokretem. No dobra pomyslalem skoro juz mam rozkrecony
zasilacz to moze sprawdze czy moze moj procesor wreszcie pojsc na 500MHz.
Dobra ustawiam restartuje uruchamia sie win i zaraz sie wiesza. No coz dalem
napiecie Vcore 2,3V i restart. Tym razem poszedl jakby troszke dluzej. No
dobra ustawiam napiecie na 3,37V (w zasilaczu) i probuje. Dobra nasza
poszedl jeszcze dalej. Probujac tak doszedlem do napiecia 3,6V, wiecej sie
balem. W kazdym razie W98 pokazal niebieski ekran i sie zamrozil, w kazdym
razie najdalej poszedl. Zmniejszylem jeszcze napiecie Vcore na 2,0V i
sprobowalem jeszcze raz ale bez rezultatu. No coz postanowilem skonczyc te
eksperymenty i ustawic napiecie 3,3V podawane z zasilacza na 3,37V czyli
troszke wiecej niz ustawa nakazuje ;) Co sie okazalo procek chodzi rownie
stabilnie na 2,0V jak poprzednio na 2,1V!!!!!
Reasumujac
1. Plyta BH6 ze wzgledu na obnizenie kosztow zasila napieciem 3,3V pobranym
z zasilacza caly chipset, pamieci i port AGP. Napiecie podawane z zasilacza
jest "zanieczyszczone" roznymi interferencjami pochodzacymi od roznych
komponentow naszego systemu z tego powodu jej stabilnosc moze zalezec
bezposrednio od jakosci zasilacza. Podniesienie napiecia zwieksza odstep
miedzy 0 a 1 i tym samym ogranicza wplyw tych zaklucen.
2. Plyty ASUSA na ATX (np.P2B) uzywaja do zasilania chipsetu, pamieci i
portu AGP napiecia pobieranego z stabilizatora zainstalowanego na plycie i
tym samym odciete sa od humorow zasilacza bowiem zasilane sa stalym wlasnym
czystym sygnalem dlatego moga sprawiac w nielicznych przypadkach wrazenie
stabilniejszych. Uwazam tak dlatego ze czytajac o klopotach plyt P2L z
kartami RIVA TNT jako przyczyne podaje sie brak wystarczajacej ilosci pradu
uzyskiwanej ze stabilizatora. Gdyby to bylby prad pobierany z zasilacza
problem by nie istnial.
Nie ja konstruowalem te plyty wiec sa to tylko moje przypuszczenia jezeli
ktos ma informacje ktore moga obalic lub poprzec te watki chetnie poslucham.

Plyty Gigabyte nie wiem czy wszystkie ale widzialem dwie pod pentium z
ktorych jedna miala napiecie VIO=3,61V (podawane w Biosie). Czyzby
praktyczny przyklad zwiekszenia stabilnosci w sumie prostym srodkiem ? Jak
jest z tym u was?

Pozdrawiam



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:49:07 MET DST