Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogram owania

Autor: Sergiusz Mitin (sergium_at_ld.onet.pl)
Data: Mon 09 Nov 1998 - 11:22:11 MET


Marcin 'Qrczak' Kowalczyk napisał(a) w wiadomości: ...
On Mon, 9 Nov 1998, Sergiusz Mitin wrote:

>Otóż nieprawda: pośrednio zmuszasz (tzn. nie Ty konkretnie konkretnego
>człowieka, tylko masa masę).

Ależ ja nie dyskutuję z masami tylko z konkretnymi osobami.

>Ponieważ powszechna jest kradzież MsOffice
>(sam twierdzisz, że gdyby nie piractwo, to byłby używany o wiele mniej),

Tego nie twierdziłem, chociaż takie stwierdzenie w duskusji nie raz padało.

>jego formaty są obowiązujące w wielu firmach, znajomość tych akurat
>programów bywa obowiązkowa przy zatrudnianiu i ogólnie Windowsy są
>bardziej popularne niż by były, gdyby nie piractwo. Im bardziej
>kradniecie, tym trudniej jest żyć uczciwym i tym bardziej zbliża się
>monopol Microsoftu.

M$ ma mnóstwo sposobów narzucić swoje warunki innym, nie o tym mowa.
Większość firm (moja w tym) używają legalnego oprogramowania z obawy przed
ewentualnymi sankcjami (moralność pozostawmy Przemolowi).
Jakim więc cudem piractwo może przyczynić się do upowszechnienia się M$
Office i podobnych programów w firmach?

>Autorzy programów nie są częścią społeczeństwa? A chyba nie powiesz,
>że każdy jest zadowolony, kiedy uda mu się sprzedać tylko 10 kopii
>wspaniałego programu, bo reszta zostanie spiracona.

Owszem, są częścią społeczeństwa, ale tylko małą częścią.
Obserwuję się natomiast tendencję do postępującego dążenia tej małej części
społeczeństwa do zdominowania pozostałej większości. Chodzi mi oczywiście o
koncerny soft- i hardware'owe, a nie o poszczególnych autorów poszczególnych
programów.

Każdego kto tego nie rozumie jeszcze raz zachęcam do obejrzenia fimów
Terminator i Terminator-2 nie po kątem efektów specjalnych, strzelania i
walenia w mordy lecz pod kątem podstawowej idei zawartej w tych filmach.

>Kiedy to prawda! A jeśli ignorujesz argumenty stwierdzeniem, że w ten
>sposób się nie dogadasz, to ja przepraszam i dziękuję za dyskusję.

I ja dziękuję.

>Mnie za to wkurzają moraliści, którzy tłumaczą, że piractwo jest bardzo
>potrzebne, że w ten sposób rozwija się informatyka, że zyskują na tym
>autorzy programów, że zyskują na tym użytkownicy, że to jest sposób na
>walkę z monopolem itp.

Nie przekręcaj, proszę.
Nigdy nie twierdziłem, że piractwo komputerowe jest czymś wspaniałym.
Zawsze twierdziłem, twierdzę i dalej zamierzam, że piractwo jest
niewątpliwie złem, ale jeszcze większym złem byłoby gdyby go nie było.

Mniej-więcej tak jak to jest z aborcją...

Nie uważasz, że strasznie niezdrowa atmosfera złożyła się w tym wątku i to
nie koniecznie z mojej winy.
Może zwijajmy go pomału, co?
Proponuję EOT.

--
Pozdrawiam.
Sergiusz Mitin
sergium_at_ld.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:48:56 MET DST