Autor: Pszemol (pszemol_at_polbox.com)
Data: Thu 05 Nov 1998 - 20:04:53 MET
>Gdyby nie piraci przeciętny śmiertelnik znałby
>M$ Office i inne programy tej
>klasy cenowej tylko z reklam.
Znajomość MS Office nie byłaby mu do niczego potrzebna,
bo istniałoby mnóstwo tańszych edytorów napisanych w Polsce,
nie za 1000zł tylko za 400zł i nie potrzebujących 100MBSRAM
do pracy. Jednak w świecie gdy offica można ukraść za 20zł
nikt nie kupi skromniejszego programu za 400zł. Po co
wybierać skromniejszy skoro jeden i drugi chodzi na
giełdzie po 20zł? Właśnie w ten sposób kradzież softu
wpływa między innymi na podwyższenie cen softwareu
i może dlatego Microsoft dawno już zaprzestał zabezpieczania
programów. Firma która co roku ma po odliczeniu wszelkich kosztów
19 miliardów dolarów "na wydaniu" po prostu pieprzy Józka, który
kupiłby polski edytor i używa kradzionego Office. Jeszcze się
cieszy, że firma produkująca polski edytor pójdzie w skarpetkach
i nie rozwijając się nie zagrozi rozwojowi Microsoft.
Argument, że kradnie, bo i tak nie kupiłby jest żenująco śmieszny.
Trzeba mieć wyjątkowo ciasne horyzonty myślowe aby nie rozumieć
problemu w skali globalnej, z lotu ptaka nie tylko ze swojego podwórka.
Pszemol
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:48:33 MET DST