Autor: Wojtek (wbieniec_at_kis.p.lodz.pl)
Data: Fri 23 Oct 1998 - 15:30:30 MET DST
Jezeli ktos chce sie bawic w psucie plyt to powiem jak robilismy to
za dawnych czasow w serwisie komputerowym. Otoz zdarzaly sie czasem
sterowniki, plyty i procesory ktore czasami dzialaly a czasami nie.
Zeby nie bylo watpliwosci co do tego przy oddaniu do hurtowni to
stosowalo sie metode tzw "zlotego strzalu". Podlaczanie ukladow
scalonych pod stale zrodlo pradu moze pozostawic widoczne slady
na plytce drukowanej. Nalezy zastosowac w tym celu suchy
kondensator na 250V, naladowac np z sieci elektrycznej a potem
dotknac dwoch wylosowanych sciezek. Jak ktos ma to moze zastosowac
piezo zapalarke do gazu lub inna maszyne elktrostatyczna ale
kondensator gwarantuje, ze zabija skutecznie i bez sladow.
Oczywiscie nie popieram niszczenia w pelni sprawnego sprzetu, ale
ZAWSZE sprzet zle dzialajacy w domu w czasie demonstrowania
serwisantowi dziala dobrze.
Wojtek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:44:43 MET DST