Re: WINDOWS 98 PL - KUPIE

Autor: Pszemol (pszemol_at_polbox.com)
Data: Fri 09 Oct 1998 - 05:30:54 MET DST


>Po prostu z ogólnego tonu Twoich postów
>wynika, że masz najprawdopodobniej masę pieniędzy
>(no bo jak te parę tauzenów za soft to dla Ciebie taki drobiazg...)
Kiedy napisałem, że kilka tauzenów za soft to drobiazg? Wcale nie jest
dla mnie drobiazgiem i dlatego nie mam takiego softu na komputerze! Nie
przekręcaj cudzych wypowiedzi, bo to nie jest w dobrym guście.
Wokół "softu" tak jak w innych dziedzinach życia obowiązują pewne
reguły. Nie wolno go na przykład nielegalnie kopiować i na dodatek
sprzedawać kopii. Jeśli bawisz się w jakąś "zabawę" nie przestrzegając
reguł to jesteś nie w porządku w stosunku do tych, którzy się do tych
reguł stosują. W życiu tak jak w sporcie - kradzież softu do nauki to
tak jak hormony dla ciężarowca. Kradnąc software jesteś zwykłym
oszustem! Jeśli dla mnie cena softu o jakim marzę jest zawysoka to albo
szukam sposobu zarobienia pieniędzy na spełnienie marzenia albo
pozostaję to tylko w sferze marzeń. Można również marzenia przybliżyć
troszkę do rzeczywistości aby nie frustrować się nadmiernie... Gdybym
marzył o złotym Rollsie (a nie marzę...) to postarałbym się znaleść
sposób aby go kupić a jeśli okazałoby się to niemożliwe jeździłbym
tylko tym na co mnie stać - nawet poldkiem, o Rollsie marząc sobie
utopijnie... Problem z softem jest taki, że ŁATWO GO UKRAŚĆ i wielu
użytkowników komputerów to robi. Problem nie leży w tym czy KOGOŚ
OKRADAMY czy nie. Problem jest w tym, że nie mamy moralnych hamulców
działania WBREW ZASADOM wtedy gdy nikt nie stoi nad nami z batem
sprawiedliwości.

>Twoje zdanie o tym, że jak ktoś nie ma pieniędzy na oprogramowanie to
>może stać się pożytecznym członkiem społeczeństwa pracując łopatą
>dodatkowo potwierdza moje wrażenie o Tobie.
Czy jesteś jednym z tych twierdzących iż nauka powinna byc dawana Ci za
darmo? Jeden ze zwolenników kradzieży oprogramowania tłumaczył się
chęcią nauki obsługi ukradzionego softu... Przewróciło się nam
wszystkim w Polsce w głowach, że nauka jest bezpłatna, szkoły licea i
uczelnie za darmo więc studenci/uczniowie uważają że zawodu można się
nauczyć za darmo - bez wysiłku. Że to się im od świata należy... Że jak
nie ukradną aby się nauczyć to jedyną opcją jest ulica i zasiłek... To
nie prawda! Nauka kosztuje - to inwestycja i to długoterminowa! Jek nie
masz możliwości zainwestować lub nie widzisz większego w tym sensu bo
nie jesteś wystarczająco zdolny aby inwestycja się zwróciła to czekają
na Ciebie brygady w pomarańczowych kamizelkach... Przykre lecz
prawdziwe - life is brutal.

>Trzeba Ci widzieć, że większość z ludzi piszących na tę grupę nie ma
>na własność ani jednej fabryki, dlatego proponuję, swoje opieprzanie
>za kradzież softu skierował do innej grupy społecznej (i newsowej).
Ja też nie mam fabryki! Nie trzeba być bogatym aby być uczciwym! A
wręcz przeciwnie... Ktoś kto nie ma oporów kraść będzie kradł jak tylko
trafi się ku temu okazja. Ktoś uczciwy przeczyta "evaluation period 30
days" i po trzydziestu dniach zapłaci autorowi za jego ciężką pracę
doceniając jego trud lub przestanie używać programu jeśli program mu
się nie podoba lub nie spełnia jego oczekiwań. Ale w społeczeństwie w
którym taki uczciwy człowiek nazwany zostałby "frajerem" będzie kwitł
proceder kradzieży software'u dopóki się to nastawienie nie zmieni na
szacunek dla ludzkiej uczciwości i honoru.
Pszemol
p.s. Będąc studentem elektroniki krakowskiej uczelni KUPIŁEM sobie za
ZAROBIONE PRZEZ SIEBIE pieniądze Windows 3.1 PL i przeceniony wtedy już
kompilator BorlandCv3.1 za 190zł na którym nauczyłem się programować w
C/C++. Teraz pracuję w prywatnej firmie programując sterowniki
przemysłowe i wykorzystuję tu umiejętności programistyczne właśnie jako
"samouk". Dlatego w pełni rozumiem potrzebę posiadania softu do nauki
lecz nie popieram kradzieży jako łatwy środek osiągnięcia celu. Mimo iż
zarabiam nie małe pieniądze nie stać mnie na moje marzenie samochodowe
jakim nie jest Rolls lecz czarny Jaguar ale nigdy nie wpadłoby mi do
głowy posiąść go nielegalnie... A szlag mnie trafia słuchając pytania
wielu z klientów naszej firmy 'czy ten soft "pójdzie" na zwykłym PC
zamiast tego przemysłowego?'. W podtekście jest oczywiście pytanie:
'czy jak skopiuję to czy będzie dalej działać?' zadane nie w prost.
Dodam: software nad którym 15-tu inżynierów pracuje od półtora roku...
Na szczęście mój "soft" sprzężony jest ze sprzętem i to jest gwarancją
dla mojej pensji w czasie pracy nad nowym produktem!



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:42:18 MET DST