Re: Podsluchiwanie Internetu, telefonow bylo: Re: RATUNKU - podsluchuja mnie ci z tPSA

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Thu 08 Oct 1998 - 16:40:47 MET DST


On Wed, 07 Oct 1998 18:09:24 GMT, futszak_at_WYTNIJTO.irc.pl (Wojtek
Globus) wrote:

>...ano wlasnie, jednak trzeba sie wpiac, nie wazne czy krokodylkami w
>kable miedziane, czy bardziej zmyslnym urzadzeniem i strumien 155Mbps,
>ale swiatlowodu jako takiego podsluchac sie nie da, czyli.....prywatny
>swiatlowod stale pod kontrola, co jest raczej malo prawdopodobne i
>mozna sie w to pobawic pomiedzy dwoma blokami, jak sie jest
>dzieciakiem ktory ma nadmiar wolnego czasu i kasiastych rodzicow,
>tylko kto takiego bedzie podsluchiwal.....

Ja nie musze twojego swiatlowodu podsluchiwac. Mnie wystarczy twoj
wzmacniacz sterujacy dioda nadawcza i klawiatura - sieja dostatecznie.
Tylko - podsluchiwac wszystkich??? Wczoraj wlasnie przeczytalem znow
jak Trurl Zboja Gebona pokonal - wypisz wymaluj ta sytuacja!
>>
>>A o tym ze w GSM nie sa stosowane zadne wymyslne kody szyfrujace, wlasnie
>>dlatego zeby "kontrola" mogla sprawdzac obywateli to wiadomo dosc
>>powszechnie od dawna.

Nic nie trzeba lamac bo na przejsciu w druty nastepuje dekodowanie -
nie zapominaj zreszta ze depozytariuszem kluczy kodujacych calosc
transmisji jest operator - on moze rozkodowac kiedy zechce. chyba ze
do urzadzenia GSM dostarczasz strumien danych juz zakodowany.
>>
>...czyli o znakomitej pewnosci GSM-u to tylko po to, zeby malo kto
>probowal to zrobic taaak ???

Pewnosc nie jest "znakomita". Pewnosc jest na elementarnym poziomie
przyzwoitosci - czyli ze nielegalny (bez nakazu i wejscia na lacza u
operatora) podsluch to kwestia co najmniej paru k$ a nie skanera za
stowe

Darek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:42:14 MET DST