Autor: Halk (tomahalk_at_kki.net.pl)
Data: Thu 30 Jul 1998 - 23:57:42 MET DST
On Mon, 27 Jul 1998 09:46:49 +0200, "Harry" <misiektt_at_friko.onet.pl>
wrote:
>A byly ponoc przypadki, ze klient jakos przezyl. I ciekawe co
>wtedy z nim robili: dobijali go, czy ratowali, zeby wykonac
>egzekucje od poczatku?
>
>Harry
>
>
To ja slyszalem inaczej. Pare miesiecy temu mowili w RMFce, ze gdzies
w Stanach wykonano exzekucje na jakiejs kobicie. Nie ta co ja struli,
ta nie miala szczescia bo dostala... co? krzeselko. Ale nie to jest
najlepsze. Najlepsze jest, ze dostala odroczenie wyroku, bo krzeselko
bylo w remoncie. A co sie spsulo? Nic, tylko poprzedniemu skazancowi
zapalila sie GLOWA!!! Ot taki wypadek przy pracy. Kurde, przeciez oni
ich tam musza na wegiel przerabiac. Ale wniosek wyciagneli tylko taki,
ze skazana (ta ktora czekala) dostanie niepalny zel na lysine. Ciekawe
jak dlug trzeba czekac az taka pieczen ostygnie, zeby ubic ja jakos do
skrzynki. Nie wiadomo, czy sie smiac, czy plakac.
Pozdrawiam,
Halk
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
| mailto:
| tomahalk_at_kki.net.pl - 3MB
| or:
| tomahalk_at_kim.com.pl - 5MB
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:27:39 MET DST