O tym jak firma FIC swoich klientów "zrobiła w konia".

Autor: Grzesiek W. (wisz_at_friko2.onet.pl)
Data: Sun 26 Jul 1998 - 12:39:42 MET DST


Hej!
Tym razem wielce pouczająca historia o tym jak firma FIC "zrobiła w konia"
swoich klientów. Latem ubiegłego roku pojawiła się w ofercie firmy FIC płyta
główna PA2007. Początkowo wersja 1.0, potem 1.1 (w sierpniu 1997) oraz 1.2
(chyba późną jesienią 1997). W reklamach i specyfikacjach, zarówno
tradycyjnych - dokumentacje i instrukcje obsługi, jak i internetowych, firma
ochoczo zapewniała, że płyta jest świetna i m.in. może pracować z szyną
taktowaną 75 MHz. Oczywiście za te zalety żądała stosownych, niemałych
pieniędzy. Po pewnym czasie, gdy produkt ulokował się już na rynku, a
klienci firmy FIC zachęceni dobrymi parametrami płyty, kupowali ją, firma
bezceremonialnie stwierdziła, że "wycofuje się z gwarancji, że płyta PA2007
będzie pracować z szyną 75 MHz z powodu jej niestabilnej pracy"! Niestety,
klienci, którzy ją nabyli wcześniej, żadnego rabatu i częściowego zwrotu
zapłaconej kwoty nie dostali. Takim pechowcem i naiwniakiem okazałem się i
ja. Nabyta w sierpniu płyta PA2007 wersja 1.1 padła lipcu 1998. Po wymianie,
w ramach gwarancji, na PA2007 wersja 1.2, oczekiwałem naiwnie, że nowa
wersja będzie działać z szyną 75 MHz na pewno. Jakież było moje zdumienie,
gdy okazało się, że nie działa z tą prędkością wcale :-o . Po zajrzeniu w
Internecie na ich strony firmowe dowiedziałem się, że tak ma być :-( ?!
Firma FIC zachowała się zatem jak bazarowy kanciarz, najpierw obiecując
klientom złote góry, a po zainkasowaniu pieniędzy ordynarnie się na nich
wypieła. Wypływające wnioski z tej historii są tyle smutne co pouczające.
Firma FIC ma "w nosie" klientów, a o prestiżu i dobrym imieniu firmy chyba
tam nigdy nie słyszano! Gwarancje parametrów innych wyrobów tej firmy są
zatem niczym zamki na piasku. Strzeżcie się nabywcy płyt FIC np. VA503+
100MHz, albowiem może już za pół roku okaże się, że wasze płyty to nie taki
znowu cud a obiecywane parametry to "gruszki na wierzbie"! Na firmę FIC nie
liczcie wtedy wcale!

Pozdrawia wszystkich (z wyjątkiem FIC), "zrobiony w konia" Grzesiek,
Warszawa.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:26:46 MET DST